Maqama: Mocny głos
Na stronach INTERIA.PL możecie oglądać już teledysk do utworu "Opium" debiutantów z grupy Maqama, będący komentarzem zespołu na temat problemu pedofilii wśród księży.

Maqama w Zaścianku - Kraków, 5 lutego 2010
Obwołana jedną z nadziei polskiej sceny rockowej grupa Maqama promuje na trasie swoją debiutancką płytę "Maqamat".
















"Opium" to drugie nagranie promujące pierwszy album zespołu, "Maqamat" (2009). Klip zrealizowano w Warszawie w ciągu 30 minut zdjęciowych. Jego premiera została przesunięta o tydzień w związku z żałobą narodową po katastrofie samolotu pod Smoleńskiem.
"Aby uciąć dywagacje o czym ten utwór jest, zdradzamy jego prawdziwe oblicze w postaci wymownego komentarza do sytuacji, która jest bardzo aktualna" - mówią muzycy Maqamy.
Twórczość zespołu to mocny rock połączony z transowo-orientalnymi klimatami, będącymi efektem syryjskich korzeni wokalisty Kamila Haidara.
- Utwory to swoisty zapis czasów i warunków, w jakich aktualnie artysta żyje i tworzy. Jeśli są to czasy trudne, znajdziesz tego wydźwięk w utworach. I dopiero to niespokojne kołatanie może zainspirować cię do wzięcia spraw w swoje ręce - bo umożliwi ci spojrzenie na to z dystansu. Agitatorzy nie mają szans - mówił nam Haidar pod koniec 2009 roku.
- To nie o to w tym chodzi, żeby śpiewać pieśni nawołujące do rewolucji i mówiące ludziom, co mają robić. Grunt to nieść przesłanie, które pozwoli komuś dostrzec potrzebę tych zmian. Popatrz na Marleya, Kaczmarskiego, muzyków gospel i bluesmanów, czy nawet Hendrixa. Oni przede wszystkim dokumentowali swoje czasy, pokazywali jak żyją, że można inaczej. Nikomu nie mędrkowali. Dlatego są do dzisiaj tak uniwersalni.
- Sami byli wzorem, a nie próbowali te wzorce tworzyć na siłę. Ich muzyka była tylko przygrywką do ich czynów. Uważam też, że naszym jako artystów obowiązkiem jest głośno mówić o tym, co wielu chciałoby zamieść pod dywan - podkreśla Haidar.
Czytaj także:
Zobacz teledyski Maqamy na stronach INTERIA.PL.