Florence Welch najlepsza, Justin Bieber najgorszy
Dwie nagrody brytyjskiego magazyny muzycznego "NME" otrzymała podczas środowej (29 lutego) ceremonii wokalistka Florence Welch z grupy Florence & The Machine. Anty-nagrody zgarnął natomiast młody gwiazdor Justin Bieber.
Gwiazdy "NME Awards"
Zobacz artystów, którzy pojawili się na gali rozdania statuetek brytyjskiego magazynu muzycznego.
Podczas gali tygodnika "NME", która miała miejsce w londyńskiej hali Brixton Academy, Florence Welch została uhonorowana wyróżnieniem dla "najlepszej solistki", a kompozycja "Shake It Out" została uznana "najlepszą piosenką".
Warto dodać, że w tych kategoriach Florence Welch pokonała bestsellerową i zgarniającą hurtowo nagrody - ostatnio Grammy i Brit Awards - wokalistkę Adele.
Kto poza tym otrzymał wyróżnienia "NME"? Foo Fighters zostali uznani "najlepszym zespołem zagranicznym", Arctic Monkeys "najlepszym wykonawcą koncertowym", a formacja The Horrors została uhonorowana za album "Skying", który uznano "najlepszą płytą" minionego roku.
Ze statuetką dla "najlepszego brytyjskiego zespołu" ceremonię opuścili Kasabian. Wokalista Tom Meighan dziękując za nagrodę, oddał hołd zmarłemu w środę Davy'emu Jonesowi z zespołu The Monkees.
"Chciałbym zadedykować nagrodę Davy'emu Jonesowi. Miał 66 lat. Moja mama uwielbia The Monkees" - powiedział frontman Kasabian.
"Najlepszym debiutantem" uznano formację The Vaccines, a "wydarzeniem roku" według "NME" było ogłoszenie powrotu na scenę grupy The Stone Roses.
Uwielbiany w Polsce duet Hurts otrzymał wyróżnienie za "najlepszy klip", jakim uznano teledysk do piosenki "Sunday".
Zobacz klip Hurts do utworu "Sunday":
Noel Gallagher został uhonorowany za całokształt twórczości nagrodą "Boski Geniusz". Wręczający artyście statuetkę gitarzysta Johnny Marr z The Smiths stwierdził, że były lider Oasis "czyni pisanie piosenek czymś łatwiejszym, niż to jest w rzeczywistości".
"Po tym poznaje się prawdziwego geniusza" - słodził słynny gitarzysta.
Dwie - choć mało prestiżowe - nagrody otrzymał również piosenkarz Justin Bieber. Młodego Kanadyjczyka uznano "czarnym charakterem roku", a album "Under The Mistletoe" "najgorszą płytą".