Evanescence w Warszawie (20 czerwca 2017r.)
Marcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w Warszawie (20 czerwca 2017r.)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Po powrocie mocniejszych dźwięków w wykonaniu zespołu, publiczność bawiła się, tańczyła i śpiewała razem z wokalistką. Olbrzymią reakcję wzbudził bodaj największy przebój Evanescence, czyli "Bring Me To Life", choć trzeba było na niego poczekać niemal do samego końca występu. Wniebowzięci fani klaskali i śpiewali z Amy całe frazy. Zespół zaprezentował utwory ze wszystkich wydanych krążków. Najwięcej jednak wybrzmiało hitów z pierwszej obsypanej nagrodami płyty "Fallen". Marcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Po kilku mocniejszych setach, frontmanka usiadła przy fortepianie i zaśpiewała pierwszą ze swoich ballad. Było to nastrojowe i jakże inne od poprzednich numerów - "Lithium" z płyty "The Open Door". Fortepianowa pieśń, cudnie wybrzmiała, dzięki niepowtarzalnej, krystalicznie czystej barwie głosu Amy Lee. Marcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
We wtorek 20 czerwca na Torwarze w Warszawie wystąpiła amerykańska grupa Evanescence. Był to pierwszy koncert formacji dowodzonej przez wokalistkę Amy Lee w naszym krajuMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Amerykańska formacja przyleciała na jedyny koncert w Polsce prosto z festiwalu muzycznego Graspop Metal Meeting w belgijskim Dessel. Warszawski występ był częścią trasy promującej ostatni album EvanescenceMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Wiele fanek upodobniło się do swojej idolki. Czarny strój, dość mroczny makijaż, czarne włosy... Tego wieczoru wiele starszych i młodszych dziewcząt było Amy LeeMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Gdy w hali popłynęły pierwsze dźwięki nieco starszej piosenki "Everybody's Fool" z albumu "Fallen", publiczność z sektorów pod sceną rzuciła w kierunku Amy Lee czerwone róże. To był deszcz kwiatów, którymi obsypano wokalistkę. Róże spadały na scenę przez kilkadziesiąt sekund. Ta spektakularna akcja fanów spowodowała, że uśmiech wokalistki nie schodził z jej twarzy. W taki sposób widzowie podziękowali Amy za przyjazd do Warszawy na pierwszy koncert. "Śpiewam dzisiaj w otoczeniu róż! Zrobiliście coś, dzięki czemu nigdy nie zapomnę tego koncertu!" - mówiła Amy Lee, po czym już po polsku kilka razy powtórzyła "dziękuję", bo jak przyznała, jest to jedyne słowo, którego nauczyła się w tym języku Marcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)
Evanescence w WarszawieMarcin BąkiewiczINTERIA.PL (do zdjęć)