"X Factor": Mentor musi słodzić?
Kuba Wojewódzki miał w sobotę trudne zadanie - wbrew temu, co słyszały trzy miliony widzów musiał udawać, że występy jego podopiecznych były "super ekstra najlepsze". No właśnie - czy musiał?
Najstarszy członek jury "X Factor" strasznie obruszył się, gdy Czesław Mozil i Tatiana Okupnik skrytykowali występ Filipa Mettlera.
"To jest jakiś absurd. W co wy się bawicie? Nie potraficie znaleźć rzetelnych argumentów, to zamilknijcie" - pouczał zdenerwowany showman.
Sytuacja powtórzyła się po występie Mai Hyży i komentarzu Czesława Mozila (Tatiana była na tak). Choć muzyk w swojej chaotycznej tyradzie zdołał wskazać, że "rytmicznie wszystko się rozkleiło", Kuba uznał to za atak taktyczny, nieuzasadniony i zawistny.
Już przy poprzednim nieudanym występie Mai zarzucał pozostałym jurorom, że jej po prostu zazdroszczą.
To wszystko bardzo zręczna gra na przepchnięcie swoich młodych asów do kolejnego odcinka, ale czy o to właśnie w tym programie chodzi?
Tym bardziej, że zręczna gra tym razem pożądanego efektu nie przyniosła. Filip Mettler nie dostał wystarczającej liczby głosów, a w przepaść zepchnął go Czesław.
Wojewódzki, cmokając nad występami Mettlera i Hyży, zupełnie nie chciał zauważyć, że oboje znów zawiedli. Wystarczy odtworzyć ich występy z castingów i porównać z tym, co zaprezentowali w ostatnim odcinku na żywo. Wykonywane piosenki po raz kolejny ich przytłoczyły.
Tymczasem Kuba, ochrzczony przez twórców "X Factor" "przewodniczącym jury", na czas popisów swoich podopiecznych zakłada różowe okulary i przybiera pozę zachwytu, choćby nawet rzęzili niemiłosiernie. Każde słowa krytyki odbiera niemalże jak zdradę.
Inaczej niż Czesław, który w tym samym odcinku potrafił w zawoalowany sposób dać do zrozumienia, że występ Grzegorza Hyżego, jednego z jego podopiecznych, nie do końca mu się podobał.
Wojewódzki ma jednak szczęście, bo 17-letnia Klaudia Gawor, również członkini jego grupy, z odcinka na odcinek rozkwita. Podczas gdy Maja Hyży śpiewa coraz mniej pewnie, Klaudia wręcz odwrotnie. Złapała wiatr w żagle i płynie do finału, a może nawet po zwycięstwo. Po jej występach udawać już nie trzeba.
(mim)