Reklama

"Scratch prosto w oczy"

Rocznik 1982, urodzony na Śląsku w Jastrzębiu Zdrój. Po liceum zaczął studia na Uniwersytecie Śląskim na wydziale radia i telewizji, pracuje w kopalni na dole. Dotychczasowe nagrody to: I miejsce Mistrzostwa Polski DJ-ów ITF 2004 kat. Scratch - Eliminacje Katowice, I miejsce Mistrzostwa Polski DJ-ów ITF 2004 kat. Advancement - Eliminacje Katowice, I miejsce Vestax POPDJ, I miejsce Mistrzostwa Polski DJ-ów ITF 2004 kat. Scratch, I miejsce Mistrzostwa Polski DJ-ów ITF 2004 kat. Advancement. Z Epromem rozmawiał Matess.

Jak wyglądały twoje początki?

Zacząłem się zajmować gramofonami gdy miałem 16 lat. Na początku miałem paskowe Unitry, z czasem udało mi się skolekcjonować sprzęt, na którym dało się cokolwiek ćwiczyć.

Jak zdobywałeś na samym początku winyle?

Pierwsze winyle wygrzebałem z szafy od moich rodziców, potem zdobywałem od kolegów. Hiphopowe winyle przyszły później, najczęściej przychodziły do mnie pocztą przez zamówienie.

Ile płyt liczy obecnie twoja kolekcja?

Nie wiem, ale nie ma się czym chwalić.

Jakie kawałki najbardziej lubisz grać na imprezach?

Reklama

Na imprezach najbardziej lubię scratchować i obserwować reakcję ludzi. Najbardziej lubię scratchować w małych osiedlowych pubach. Wtedy wszystkie ryle [górnicy - przyp. red.] odrywają zapite głowy od stolików i patrzą z niesmakiem, kto puszcza te zgrzyty. Czasami nawet podchodzą i chcą żebym puścił im coś tam. Wtedy nic nie mówię, tylko scratchuję patrząc im prosto w oczy (śmiech).

Sądząc po reakcji publiczności, przy których kawałkach lepiej się bawią - polskich czy amerykańskich?

Ludzie teraz bawią się do rzeczy, które znają i które słyszeli. Więc jeśli oglądasz hip hop w telewizji, to wiesz, co masz puścić na imprezie, żeby wszyscy zaczęli tańczyć.

Robisz podkłady? Co cię bardziej satysfakcjonuje - sklejenie bitów czy może jazda na gramofonach?

Robię bity, ale nie dla hiphopowców. Robię wszystko, co jest związane z turntablismem i to mnie najbardziej kręci.

A jaki jest twój ulubiony trick i na czym on polega?

Nie ma takiego, wszystkie są fajne.

Co cię skłania do brania udziału w zawodach turntablistycznych?

Startuję, bo chcę się wymienić zdaniem z innymi turntablistami. Jest nas mało, ale każdy jest tak samo wartościowy.

Najbardziej wymagającym przeciwnikiem z którym przyszło ci się zmierzyć był...?

Każdy jest wymagający, nikogo nie można lekceważyć.

W których miastach najlepiej ci się gra, oprócz rodzimego Jastrzębia?

Nie ma takiego miasta. Każde jest inne i nie da się tego porównać.

Które imprezy najlepiej wspominasz?

ITF eliminacje w Katowicach i Finał w Warszawie. Poza tym ITF Poznań i Turntable Contest w Toruniu.

Płyty bez których nie ruszasz się na imprezę?

Dirt Style Records.

DJ-e których podziwiasz najbardziej?

Jest ich za dużo, żeby wymieniać.

Coraz więcej osób interesuje się DJ-ingiem. Co mógłbyś im poradzić na początek?

Cierpliwość, upartość w dążeniu do celu, praktyka!

Gdzie zaopatrujesz się w płyty winylowe?

Kupuję w internecie.

Plany na najbliższą przyszłość?

Sprzedać nakład Funky Emotions, wydać Commodore The Data Wars.

Chciałbyś na koniec coś od siebie dodać?

Scratching to najwspanialsza rzecz na świecie!

Dzięki za wywiad.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: OCZ | Katowice | eliminacje | oczy | prosto | scratch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy