"Rap to swoboda myśli"

Zespół Niczego Sobie istnieje od 4 lat, a jego główną postacią jest Maki, który jeszcze w liceum dostał prawdziwą zajawkę na rap. Od początku skład uzupełnia Jędras, a w 2001 dołączył do nich Majer, ziom ze Swarzędza. Po roku pracy, w wakacje 2002, nagrali demo Niczego Sobie, które nie ujrzało jednak światła dziennego. Wkrótce potem ze składu odszedł Majer, a Niczego Sobie przeszli w stan hibernacji. W 2003 roku poznali Horego, a Jędras wsparł go bitami na jego nielegal. Potem do składu dołączył Froncal i z nim nagrali pierwszy album, zatytułowany "Silny materiał". Maki, Jędras, Froncal i DJ Simo opowiedzieli Mateo i Chudemu o przekazie w hip hopie, skrytykowali poznańską scenę i ujawnili swoje plany.

article cover
INTERIA.PL

Na scenie poznańskiej zrobiliście już sporo zamieszania, ale właściwie od czego zaczęła się wasza współpraca? Jak powstało NS i dalej "Silny materiał"?

Maki: Niczego Sobie ma już parę lat, na początku były jakieś śmieszne nagrywki na spontanie. Początkowo tworzyliśmy razem z Jędrasem i tak dłubaliśmy po cichu. Później dołączył do nas Majer, zawodnik ze Swarzędza. W takim składzie nagraliśmy w 2002 roku pierwsze demo, którego zresztą nie wydaliśmy, bo jego poziom nas nie satysfakcjonował. Krótko po tym wykruszył się Majer, a NS przeszło w stan hibernacji. Sytuacja zmieniła się w momencie poznania Horego (połowa 2003), którego Jędras wsparł bitowo na jego nielegalu, a ja zaliczyłem pierwszą gościnkę. Jako że współpraca była owocna, uznaliśmy, ze można zrobić coś własnego i tak narodził się pomyśl na "Silny materiał".

Mniej więcej w tym samym czasie dołączył do nas Froncal. Po prostu uznaliśmy, że płyta będzie bardziej zróżnicowana stylowo oraz technicznie, jeśli w składzie będzie dwóch MC. I tak zaczęliśmy pracę nad nielegalem. W trakcie prac dołączył do nas DJ Simo, który podrapał winyle na całym LP. Po roku bojów skończyliśmy "Silny materiał", który światło dzienne ujrzał jesienią 2004 r.

Kiedy pierwszy raz przesłuchiwałem waszą płytkę, moją uwagę przykuła niesamowita ilość bragadaccio. Dobrze się czujecie w przechwałkach?

Maki: Dla mnie esencja rapu są konkretne punchline'y, stąd tyle bragga z mojej strony na tej płycie. Wielkiej filozofii nie ma, nie stawiam w moim rapie na przekaz, na mentorstwo, lecz na zabawę słowami, flow i punchline'y właśnie. Co prawda jestem typowo studyjnym raperem, to jest nie uprawiam wolnych styli, nie mam do tego predyspozycji i tyle, jednak myślę, że nie trzeba zamiatać na wolno, żeby się przechwalać.

Rap to swoboda myśli. Co do szeroko rozumianego przekazu w rapie, nie bawi mnie pouczanie innych. Zresztą, co 20-latek może wiedzieć tak naprawdę o życiu? W momencie, gdy sam się go uczę, dziwnie brzmiałyby pouczenia płynące z moich ust. Czysty rap dla zabawy, to wszystko. Ewentualnie pojawiają się jakieś rozkminki o tym czy o tamtym, ale szkoły życia i ulicy w moim rapie nie ma. To nie mój klimat.

Froncal: Bragging to jeden ze sposobów na budowanie tekstów. Jedni go lubią, drudzy nie. Jak jest z nami słychać na płycie. Ja sprawdzam się w literach i układam tak, żeby brzmiały fajnie. Słowo powinno bawić, przynajmniej dla mnie. A jeżeli ktoś czuje, że umie to robić, to się przechwala.

"Silny Materiał LP" w podsumowaniu roku 2004 został utytułowany w kategorii Debiut Roku. Jak czują się debiutanci roku w Wielkopolsce?

Maki: Całkiem, nie narzekam, tylko sesja mogłaby być krótsza (śmiech).

Jędras: Bardzo miły akcent podsumowujący rok pracy nad materiałem, każdy lubi przecież być docenionym (śmiech).

Na płycie znajdują się kawałki zróżnicowane, od tak spokojnych jak "Chwile" z Osą, po szybciutkie jak "Co daje mi rap" z Horym. Jest "diss" i jest wspominkowy "Zielone lata" z Ramoną. Skąd tak szeroki przekrój klimatów?

Maki: Bo takie bity od Jędrasa dostałem (śmiech).

Jędras: Od początku założyliśmy sobie, żeby płyta była różnorodna pod względem klimatu, żeby nie nudziła po trzech utworach. Oczywiście da się zrobić płytę w jednym klimacie, która może być świetna. Jednak bardziej przekonuje mnie pewne zróżnicowanie materiału.

Hip hop jest bardzo szerokim nurtem i ograniczanie się do np. robienia tylko "baunsu" czy "hardkoru" jest według mnie złym rozwiązaniem.

Simo: O ile oni mogą się rozkminiać nad tym, jaki ma być kawałek, to ja mogę i staram się dostosować. Na początku trudno mi było znaleźć się na wolnych spokojnych bitach, ale idzie mi to coraz lepiej i myślę, że będzie to można stasować na następnym LP-eku.


Jak już wspomniałem przed chwilą, krążek zawiera "diss" - bonusowy track - skierowany na Rapową Koalicję. Możecie powiedzieć coś więcej na ten temat? Od czego się zaczęło? Kto razem z wami i Kobrą uczestniczy w tym "beefie".

Maki: Sprawę zrozumieją ci, którzy troszkę interesują się podziemiem poznańskim. A historia była taka: był sobie wizjoner rapu Ajax, który razem ze Stickiem Patykiem nagrał "200% nienawiści" - "diss" na Defa. Defo zmiażdżył delikwentów razem z Koopalem nagrywając "300%". I na tym historia mogłaby się zakończyć, gdyby nie fakt, że Ajax w swoim tracku przejechał się jeszcze po "wszystkich ludziach" Defa. Może i na siłę szukaliśmy zaczepki, może i nie. W każdym bądź razie odpowiedzieć wypadało i takim sposobem razem z Kobrą nagraliśmy "diss", gdzie oberwało się Ajaxowi, Stickowi i Mpr'owi. Odpowiedzi nie doczekaliśmy się zarówno na "300%" jak i na nasz track z Kobrą.

Po niedługim czasie z lasu wyłonił się Madaj aka Cookie Monster, który to nieudolnie kopiując mój flow próbował "dissować" Kobrę (w sumie nagrał parę tracków, każdy następny gorszy od poprzedniego...). Na odpowiedź Kobry długo nie czekaliśmy, tak powstał "Wyrok". W międzyczasie konkretny kawałek Oldasa kierowany przeciwko Madajowi, oraz kozacki numer Defa ponaglający RK. A krótko potem "Egzekucja" w pełnym składzie Wizji Lokalnej - Kobry i Oldasa, który był gwoździem do trumny Madaja i Mpr'a (śmiech).

Potem sprawa ucichła, my nadal czekamy na odpowiedz Ajaxa i Sticka. Chodzą słuchy, że na płycie Mpr'a też będzie jakiś "diss". Czas pokaże, co z tego wyniknie. Cieszy fakt, że poszło na kawałki, nie na pięści.

Nielegal zawiera parę kawałków z gościnnymi występami. Czym sugerowaliście się przy doborze gości?

Maki: Goście na tej płycie to nasi znajomi i tyle na ten temat. Na następnej będzie ich więcej (śmiech).

Jędras: Od początku wiedzieliśmy, że na pewno pojawia się liczni goście - tak jak mówił Maki to nasi znajomi, których działania popieramy i dzięki którym "Silny materiał" wzbogacił się o różnorodność klimatów.

Froncal: Dobry gość jak przyprawa dodaje smaku. A jeżeli przy okazji jest naszym znajomkiem, to współpraca kwitnie, a owoce słychać na płycie.

Zastanawia mnie, dlaczego tak szybko zdecydowaliście się wrzucić do sieci cały album...

Maki: Bo generalnie w takiej formie album trafi do większej ilości osób. W ciągu miesiąca z hakiem jest jakieś 1500 ściągnięć. Jak na nielegal, to całkiem przyzwoicie.

Jędras: Chcieliśmy, aby nasz materiał trafił do szerszego grona odbiorców. Kto naprawdę się interesował i chciał mieć okładkę na śliskim papierze, dawno zakupił płytę. Poza tym uważam, że większość ludzi i tak nie kupuje płyt.

Maki: (śmiech) My daliśmy ceny dumpingowe, to i płyta poszła jak świeże bułeczki.

Froncal: Bo nie mieliśmy skąd skombinować okładek (śmiech).


Jak wyglądają wasze plany nagrywkowe w najbliższym czasie? Gdzie będzie można was usłyszeć?

Maki: Na bank na składaku składu Fata eM, na bank na łazarskim projekcie Kobra - Maki, no i na bańka milion procent na następnej płycie Niczego Sobie, za którą zabierzemy się niebawem. I zawsze chętnie udzielamy się gościnnie. Są pewne opcje, na razie w fazie planowania, ale niedługo to się zmieni (śmiech).

Jędras: Od 2003 urodziło się trochę koneksji z rożnych stron miasta, kraju itp. Myślę, że niebawem będzie jeszcze głośniej.

Froncal: Zgadzam się z przedmówcą.

Simo: Pewnie niedługo powstanie jakiś remiks całej płyty na jednym czy dwóch kawałkach czysto imprezowych.

Mówi się, że macie zamiar wydać teraz legala. Macie już jakieś skonkretyzowane plany w tym kierunku?

Maki: Kto tak mówi (śmiech)? Będzie płyta, będą plany, powysyła się demo do labeli. Brak układów sprawę utrudnia. Ktoś się zainteresuje to bit. Nikt się nie zainteresuje, to pójdzie nielegal w miasto, opcja prosta.

Wiadomo, legal godna sprawa, ale ważniejsza jest sama płyta, niż forma w jakieś pójdzie ona w świat.

Czy fakt, że jeden z kawałków z dema ("Halohalo"), trafił na składankę UMC "Rap Eskadra", sugeruje jakieś dalsze plany z tym wydawnictwem?

Maki: Dostaliśmy propozycję udzielenia się na tej składance, to skorzystaliśmy. Hajs się przydał na sprzęt do studia i tyle. Planów nie ma żadnych, na razie.

Froncal: Nie, ten kawałek nic nie sugeruje.

W kawałku "Bragging", w pierwszych wersach mówisz "Jakie chwile toastu, jak na scenie jest zastój". Rozumiem, że macie obiekcje co do poziomu legalnej sceny Poznania...

Maki: (śmiech) Nie tylko do legalnej. Obiektywnie patrząc, w naszym regionie wychodzi mało płyt wartych uwagi. Wiadomo, każdy robi swoje, ale poziom niektórych produkcji jest, dyplomatycznie mówiąc, niezadowalający. To nie są produkcje, które można by datować rocznikiem 2004 czy 2005.

Generalnie sam wers, który cytujesz, jest parafrazą z kawałka Owala, która moim zdaniem jest bardziej adekwatna do stanu naszej poznańskiej sceny niż oryginał. Czas, żeby fetować, dopiero nadejdzie, teraz skupmy się na pracy.

Jędras, poza NS dajesz gdzieś swoje bity?

Jędras: Tak jest. Na stałe współpracuję z Kobrą, który działa teraz z Mamki nad wspólnym materiałem oraz z Horym i Waspem, którzy kończą właśnie płytę. Moje bity można usłyszeć na nowej płycie w maju.

"Niczego sobie? Tak to po prostu. muzyka łączy nas..." Jak myślicie, co wyróżnia wasz album spośród innych produkcji z Poznania?

Maki: Bity, styl, luz, flow, swoboda na majku, kozackie brzmienie i zdrowe podejście do rapu chyba...

Froncal: To, co wyżej.

Jędras: Zgadzam się. Poza tym to, o czym wcześniej już wspominałeś, czyli różnorodność.

Maki: I zacna poligrafia (śmiech).

Coś od siebie, pozdrowienia?

Maki: Róbcie swoje, szlifujcie umiejętności, bądźcie otwarci. Konstruktywną krytykę przyjmujcie na spokojnie. No i więcej luzu, a rap będzie coraz lepszy.

Pozdro dla tych wszystkich wymienionych na płycie i tych przypadkowo pominiętych. I dla czytelników. Zapraszamy na naszą stronę, gdzie można ściągnąć "Silny materiał".

Jędras: Więcej dialogu, a nie tylko bla bla bla. Oczekujcie produkcji Hory & Wasp oraz Kobra&Maki. Do usłyszenia na płytach.

Froncal: Pozdrawiam wszystkich, od których kupuję i z którymi pale. Wolny Afganistan. Spoko.

Simo: Oczekujcie na dalszy materiał, będzie grubo.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas