Twierdzi, że jest jego córką. Gwiazdor ujawnia niepokojące szczegóły
Oprac.: Oliwia Kopcik
Lindsey Buckingham, znany fanom m.in. z Fleetwood Mac, od kilku lat jest nachodzony przez stalkerkę. Teraz zdecydował się podjąć kroki prawne.
Życie gwiazd to z jednej strony uznanie fanów i sława, jednak z drugiej strony ta upragniona popularność może zmienić się w udrękę.
Stalkerzy mogą stanowić poważne wyzwanie dla gwiazd, wpływając na ich poczucie bezpieczeństwa. Tego typu przypadki, jak w przypadku Arianę Grande, często wymagają interwencji prawnej.
Teraz o walce ze stalkerką opowiedział również Lindsey Buckingham.
Zdradził przerażające szczegóły. Podjął kroki prawne
Więcej informacji o sytuacji przekazało "Daily Mail". "Ona jest prześladowczynią, która nęka mnie i moją rodzinę. Bardzo się obawiam, że Michelle... bez ograniczeń będzie kontynuować to zachowanie, które nadal sprawia, że ja i moja rodzina obawiamy się o nasze bezpieczeństwo i spokój" - mówił muzyk.
W ubiegłym miesiącu policja interweniowała na posesji muzyka po otrzymaniu niepokojącego zgłoszenia. Po dokładnym sprawdzeniu sytuacji okazało się, że zgłoszenie było fałszywe.
"Po około dwudziestu minutach przeszukiwania mojego domu przez policję i przetrzymywania mnie na zewnątrz w zimnie, skutego kajdankami, pozwolono mi wrócić do domu, roztrzęsionego i przestraszonego” - wyjaśnił Buckingham. Muzyk wyjaśnił, że zgłoszenie było częścią serii niepokojących działań wymierzonych w jego rodzinę, które wymagają ochrony prawnej.
Przedstawiciel Departamentu Policji Los Angeles zdradził również, że kobieta jest przekonana, że jest córką muzyka. Zgodnie z tymczasowym nakazem sądowym Michelle musi trzymać się co najmniej 100 jardów od Buckinghama, jego żony Kristen Messner i syna Williama. Rozprawa, podczas której gwiazdor będzie walczył o stały zakaz zbliżania się, odbędzie się 20 grudnia.