Marcin Jędrych: Miłe, że ktoś jeszcze o mnie pamięta

Marcin Jędrych o swoim rzekomym odejściu z RMF FM /materiały prasowe

W internecie pojawiły się ostatnio informacje, jakoby Marcin Jędrych, długoletni prezenter radia RMF, rozstał się ze stacją. Powodem tych pogłosek jest fakt, iż nie znalazł się on we wrześniowej ramówce radia. Postanowiliśmy zapytać samego zainteresowanego, jak to jest naprawdę.

Tomasz Słoń, Interia.pl: Piszą "w internetach", że odchodzisz z RMF-u, bo nie ma cię we wrześniowej ramówce. Odchodzisz?

Marcin Jędrych: (śmieje się) - Nie, nic mi o tym nie wiadomo. To, że rzeczywiście nie będzie mnie teraz na antenie RMF FM, nie oznacza, że odchodzę z firmy. Nadal pojawiam się w stacji RMF 24. Co ciekawe, dopiero teraz zauważono, iż nie ma mnie na antenie RMF FM, a praktycznie przez pierwsze półrocze tego roku większość programów prowadziłem na antenie stacji internetowej, jaką jest RMF 24. Na antenie "dużego radia" pojawiałem się sporadycznie, głównie w weekendy.

Reklama

Taki jest teraz rozkład ramówki choć nie jest to żadna nowa sytuacja, tak jest już od dłuższego czasu. To, że wcześniej nikt na to nie zwrócił uwagi, wynika zapewne z faktu, że przeciętnego słuchacza stacji komercyjnej mało interesuje, kto konkretnie prowadzi dany program.

To trochę znak czasów, choć radio zawsze było medium bardziej towarzyszącym, niż angażującym, z wyjątkiem może lat 90., gdy to osobowości miały wpływ na kształt programu.

Tak to teraz wygląda. Nie mam o to żalu, mam tego pełną świadomość. Wystarczy, że ktoś się pojawi np. w telewizji śniadaniowej przez parę minut i opowie, jak np. czyści buty ekologiczną pastą, i będzie bardziej znany niż ten, kto prowadzi codzienny program w radiu.

A czy jest szansa, że będziesz się pojawiał na antenie RMF FM?

Na razie znana jest ramówka wrześniowa, a co będzie później, zobaczymy. Generalnie cały ten temat mojego rzekomego odejścia z RMF FM jest dla mnie zaskakujący. Gdyby się to zdarzyło w sezonie ogórkowym, to bym jeszcze jakoś starał się to zrozumieć. Ale ponieważ ostatnio nic się nie zmieniło, trochę dziwię się temu zainteresowaniu mną. Choć w sumie to miłe, że ktoś jeszcze o mnie pamięta.

Powiedz słów kilka o tym, co robisz w RMF 24.

W skrócie - wiele programów, które są inne niż to, co pojawia się w RMF FM. Dla słuchacza jest więc wybór, dodatkowo nie ma reklam, muzyka jest inna, programy prowadzą różni prezenterzy, znani też z głównej anteny. Ja prowadzę w weekendy 5-godzinne programy.

Nowością jest startujący w najbliższy weekend program-plebiscyt "240 artystów wszech czasów".

To program pozwalający słuchaczom na wypowiedzenie się na temat ich ulubionych artystów wszech czasów, wskazanie wykonawców, którzy mają dla nich jakieś znaczenie. Dzięki temu, że tematem są artyści, nie pojedyncze przeboje, można zagrać więcej różnorodnych utworów.

Jednym z bohaterów najbliższego programu będzie Eric Clapton, o którym można gadać godzinami i zagrać jego 20 kawałków, a wszystkie są dobre. Ponadto pojawią się utwory Gary’ego Moore’aScorpionsów. Są to więc generalnie artyści, którzy nie są znani tylko z jednego przeboju, ale mają potężny dorobek artystyczny.

Co tydzień będzie to inna grupa artystów, słuchacze będą mieli wpływ na to, kto powinien się pojawić. Cały program traktuję trochę w kategoriach "publicystyki muzycznej", jako próbę opisu pewnych historii, wpływu na świat, kulturę, a nie analiz artystycznych. Ale generalnie pojawi się mnóstwo dobrej muzyki.

Dziękuję za rozmowę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Jędrych | RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama