Che Sudaka: Czysta energia
Miano jednej z najbardziej energetycznych grup na Life Festival Oświęcim (18-19 czerwca) przypadło grupie Che Sudaka. Ekipa z Barcelony w te wakacje powróci do naszego kraju jeszcze dwukrotnie, by do zabawy porwać publiczność Przystanku Woodstock (14-16 lipca, Kostrzyn nad Odrą) i Czad Festiwal (25-28 sierpnia, Straszęcin).
Kolumbijsko-argentyńsko-hiszpańska grupa z Barcelony po czterech latach powróciła do Polski. Działająca od 2002 r. ekipa nielegalnych imigrantów z Ameryki Południowej uchodzi za flagowego reprezentanta muzyki mestizo. Pod tym terminem kryje się żywiołowa mieszanka punk rocka, reggae, ska i latynoskich rytmów. Spójne i konsekwentne skupianie się w tekstach na obronie ludzi przed podziałami politycznymi wyróżnia Che Sudakę na tle innych grup muzycznych.
Argentyńscy bracia Leo i Kachafaz wraz ze swoimi kolumbijskimi kompanami Cheko i Jotą obecnie wciąż promują wydaną pod koniec 2014 r. szóstą płytę "Hoy".
- Życie, pokój, muzyka - to idealna droga do działania w życiu. Naprawdę powinniśmy zaufać, że to najlepsza droga w życiu ludzi, by naprawdę zmieniać wszystkie złe rzeczy, które dzieją się dookoła nas na świecie. Dlatego to takie ważne, że taki festiwal istnieje, szczególnie teraz, kiedy dzieją się te trudne sprawy, gdy Europa zamyka granice. To także demonstracja, że normalni ludzie tego nie chcą - mówili muzycy w rozmowie z Interią po swoim występie na Life Festival Oświęcim.
Zespół konsekwentnie broni się przed byciem wykorzystanym do celów politycznych, a szczególnie związany czuje się z oddolnymi inicjatywami społecznymi mającymi na celu walkę o poprawę warunków życia ludzi i zwiększenie wpływu mas na decyzje polityczne.
- Wiemy, że nasza energia jest tak ważna, dla rodzaju muzyki, dla naszego bycia na scenie. Dlatego zawsze staramy się, by nasza energia była czysta - nie pijemy alkoholu, nie zażywamy narkotyków, bo to kwestia szacunku dla publiczności. Dzięki temu, że ludzie widzą naszą czystą energią, możemy działać przez tyle lat - podkreślają.
Swoją karierę Che Sudaka zaczynali od grania na ulicach Barcelony. Po kilkunastu latach działalności w dorobku mają występy na ponad 40 festiwalach i ponad 1,5 tys. zagranych koncertów. Niektóre z nich odbyły się w bardzo nietypowych miejscach.
- Na ostatniej trasie graliśmy w kościele, koncertowaliśmy też w więzieniu, w szpitalu psychiatrycznym, dla ludzi niepełnosprawnych... Gramy wiele społecznych koncertów, akustycznych. Poważnie traktujemy nasze społeczne zadania jako muzycy, bo mamy możliwość komunikowania się z wieloma ludźmi - to wielka odpowiedzialność. Jesteśmy z tego bardzo dumni i staramy się to robić jak najlepiej z całą naszą miłością.
Za naszym pośrednictwem kwartet zaprosił fanów na swój koncert na tegorocznym Przystanku Woodstock. Grupa zagra na zakończenie Małej Sceny - w nocy z sobotę na niedzielę (16/17 lipca, godz. 00:20).