"Bez owijania w bawełnę"

Wszyscy wciąż czujemy tę samą pasję - tak Ace, gitarzysta Skunk Anansie, tłumaczy udany powrót tej grupy. Brytyjska formacja reaktywowała się w 2009 roku, a w połowie września wydała drugi album po powrocie - "Black Traffic".

Skunk Anansie- fot. Jeon Seung Hwan
Skunk Anansie- fot. Jeon Seung HwanWarner Music Poland

O nowym materiale, rockandrollowym życiu i muzyce z przesłaniem Kasi Michalak opowiedzieli charyzmatyczna wokalistka Skin i gitarzysta Ace.

Opowiedzcie o nowym albumie.

Skin: - Trzeba przyznać, że nasza nowa płyta jest dość ekstremalna. Jest bardzo energetyczny i w większym stopniu koncentruje się na problemach społeczno-politycznych, które poruszamy bez owijania w bawełnę - słychać to zwłaszcza na początku. Ale znalazły się też na nim mocno wyciszone kompozycje, jak "I Hope You Get To Meet Your Hero" czy "Diving Down"; jest też utwór "Our Summer Kills The Sun", dotykający kwestii związanych z ekologią.

- Ta płyta jest taka, jak my - składa się na nią wiele różnych smaków. Są tam kawałki, jakich wcześniej nie zdarzało nam się pisać - za przykład może posłużyć utwór "Drowning", który można by niemal wziąć za utwór Massive Attack - a to za sprawą monumentalnej sekcji smyczkowej i tym podobnych. Podsumowując, to bardzo dynamiczny, energetyczny, bezpośredni i konkretny album, a w warstwie tekstowej - nieco mroczny.

Ace: - Fani Skunk Anansie mogą "spodziewać się niespodzianki" - zawsze staramy się, żeby nasze nowe dzieło było inne od poprzedniego, niemniej jednak serwujemy je polane naszym firmowym sosem.

Jak u was wygląda rockandrollowe życie?

Ace: - Lubimy imprezować, napić się, potrafimy się bawić i lubimy duże imprezy po koncertach - jeśli coś takiego organizujemy, to zapraszamy wszystkich, których znamy - ale nigdy nie imprezujemy kosztem innych. Bawimy się tak, żeby inni też dobrze się bawili: nie zostawiamy po sobie spalonej ziemi i nie dajemy innym powodu do tego, żeby nas znienawidzili. Ale zdarza się też, że w ogóle nie jesteśmy w imprezowym nastroju, tylko mamy ochotę spokojnie posiedzieć w autobusie, którym podróżujemy w trasie, i pooglądać jakiś romantyczny film o miłości :...

Skin: - I palić zioło...

Ace: - Jako zespół nie różnimy się pod tym względem od innych ludzi - lubimy imprezować, kiedy jest po temu odpowiedni czas, i lubimy się wyciszyć, kiedy pora jest odpowiednia. Szanujemy otoczenie.

Skin: - Wydaje mi się, że zespół, który w swojej twórczości porusza kwestie społeczne i polityczne, z definicji nie jest zespołem, dla którego najważniejsze są groupies czy alkoholowe i narkotykowe ekscesy. Tak też jest z nami. Nasze myślenie jest o wiele bardziej trzeźwe. Dlaczego miałbyś wciągać nosem coś, przez co tysiące ludzi w Ameryce Południowej ma zrujnowane życie? Uważam, że powinno się prezentować postawę spójną z tym, co się głosi - wiem, że brzmi to bardzo poważnie i zupełnie nie "rockandrollowo", ale my wcale nie jesteśmy takimi typowymi rockandrollowcami, prawda?

Ace: - Nie, po koncercie wszyscy gadamy o efektach gitarowych - z imprezą zdecydowanie nie ma to zbyt wiele wspólnego.

Na "Black Traffic" nie brak utworów z przesłaniem.

Skin: - Współczesny świat jest bardzo mroczny; na tym świecie dzieją się różne mroczne rzeczy, które nie pozostają bez wpływu na nasze życie. Czasami czuję się jak marionetka - jako osoba wolna cieszę się swobodą, ale do jakiego stopnia tak naprawdę mam kontrolę nad swoim życiem i nad najważniejszymi dla mnie sprawami? Kwestie te porusza wiele utworów, które znalazły się na albumie "Black Traffic". Dużo mówimy w nich o sprawach społecznych, przedstawiamy nasz punkt widzenia i nasze obserwacje dotyczące bieżących wydarzeń.

- Tematy polityczne i społeczne przedstawiamy w formie naszych osobistych przemyśleń, będących efektem naszych przeżyć i doświadczeń. Wypowiadamy swoje zdanie - ale nie są to popularne frazesy w stylu manifestów, nawołujące do walki z systemem politycznym, do wojny, do mordowania przedstawicieli wielkich banków. Chodzi mi raczej o taki sposób przekazu, jak w utworach "Sticky Fingers In Your Honey" czy "I Believed In You", w której piętnujemy zachowania politycznych przywódców. Kolejny przykład to piosenka "I Hope You Get To Meet Your Hero" - jest to więc o wiele bardziej osobisty, intymny przekaz, w znacznym stopniu dotyczący tego, co przeżyliśmy my sami, nasi przyjaciele i najbliższe nam osoby.

Zobacz teledysk "I Believed In You":

Tłumaczenie: Kasia Kasińska

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas