Zrobiła karierę dzięki Edycie Górniak? Elżbieta Zapendowska odpiera zarzuty
Edyta Górniak twierdzi, że Elżbieta Zapendowska zyskała sławę i osiągnęła sukces dzięki niej. Jednocześnie oceniła ją jako złą trenerkę śpiewu. Słynna nauczycielka jest uznawana za autorytet muzyczny od wielu lat. Postanowiła odpowiedzieć na słowa dawnej podopiecznej i obronić swoje dobre imię. Jaka jest prawda?
Elżbieta Zapendowska to znana w branży muzycznej specjalistka od emisji głosu. Jest autorytetem dla wielu artystów. Popularność w show-biznesie przyniosły jej m.in. role jurorki w programach Polsatu - "Must Be The Music" oraz "Idol". Nauczycielka śpiewu słynie ze swojego ciętego języka i bezkompromisowych wypowiedzi.
Zobacz również:
Zapendowska przez wiele lat trenowała wokalistki i wokalistów w swojej Szkole Piosenki. Pod opieką miała m.in. Alicję Janosz, Dodę, Anię Wyszkoni, Melę Koteluk, Łukasza Zagrobelnego, Tomka Makowieckiego, a także Edytę Górniak. Ta ostatnia wykazała się jednak brakiem wdzięczności i wprost mówi o tym, że nie zawdzięcza sukcesu swojej nauczycielce. Twierdzi bowiem, że to dzięki niej Zapendowska rozwinęła swoją karierę, a nie na odwrót.
Spór między Edytą Górniak a Elżbietą Zapendowską zaostrzył się
Już jakiś czas temu w mediach wyszły na jaw fakty, na temat sporu pomiędzy Edytą Górniak a Elżbietą Zapendowską. Sprzeczka zaostrzyła się, gdy piosenkarka wystosowała ostry komentarz w kierunku krytyczki muzycznej. Diwa polskiej sceny muzycznej stwierdziła bowiem, że Zapendowska nie jest dobrą nauczycielką.
Edyta Górniak twierdzi, że Zapendowska zawdzięcza jej swój sukces
"Ja jej wiele razy pomogłam w życiu. Ona mi pomogła i ja jej też pomogłam. Okłamałam całą Polskę, że jest cudownym nauczycielem wokalistyki. To jest nieprawda. Nie potrafi nauczać, ale chciałam ją wydostać z małego Opola. (...) Wyciągnęłam ją stamtąd i dałam do pracy w 'Metrze'. Wiktor Kubiak dał jej mieszkanie na moją prośbę. Ona nie musiała za to mieszkanie płacić" - powiedziała swego czasu Edyta Górniak w rozmowie z Pomponikiem.
Elżbieta Zapendowska wzięła udział w tegorocznym festiwalu w Opolu
Elżbieta Zapendowska była w jury tegorocznego festiwalu w Opolu. Krytyczka muzyczna oceniała poczynania uczestników w jednym z konkursowych koncertów. Przy okazji tego wielkiego wydarzenia udzieliła także kilku wywiadów. Nie potrafiła odmówić sobie skomentowania niedawnych słów swojej byłej podopiecznej, Edyty Górniak. W rozmowie z serwisem Plotek wyjawiła, że na początku poczuła się urażona rzekomymi kłamstwami wokalistki. Postanowiła jednak się obronić i wyjaśnić, jak historia jej kariery wyglądała naprawdę.
"Bezczelne. Zanim ja jeszcze poznałam Edytę Górniak, już miałam wygrane Opole z zespołem, wygrany jazzowy festiwal w Zamościu, wygrane parę estrad... Nie muszę niczego udowadniać, że ja kogoś nauczyłam, czy nie nauczyłam" - powiedziała Elżbieta Zapendowska.
"Niech sobie gada, co chce"
Krytyczka muzyczna zaznaczyła, że nie ma zamiaru zwracać uwagi na to, co mówi o niej Edyta Górniak. "Ale mnie to śmieszy trochę, jak mała dziewczynka - która jest z małego miasteczka - wtedy 16-letnia, teraz mówi, że ona mi bardzo pomogła, jak ja miałam wtedy 40 lat. Ale jeżeli to jej do szczęścia potrzebne, to niech sobie gada, co chce" - dodała Zapendowska.
Elżbieta Zapendowska uważa, że młodym ludziom należy pomagać
Nauczycielka emisji głosu wyjaśniła, że w przeszłości poświęciła Edycie Górniak wiele uwagi i czasu. Jej zdaniem osobom, które wykazują się wyjątkowymi zdolnościami, należy pomagać i wskazywać im odpowiednią drogę.
"Ja uważałam kiedyś, że zdolnym ludziom trzeba pomagać. Czasem trzeba z nimi odrobić matematykę, czasem im trzeba pomóc w szkole, żeby porozmawiać z wychowawczynią. Czasem trzeba pomóc w inny sposób, bo czasami rodzice tego nie ogarniają. Zdolnym ludziom należy poświęcić trochę więcej czasu naszego prywatnego. Porozmawiać z nim, stworzyć jakieś sytuacje, żeby ten człowiek dobrze wybierał. I pozbyć się jego jak najszybciej, stawiając przed nim trudne wyzwania. Tak też się z Edytą stało" - powiedziała Elżbieta Zapendowska.
Była jurorka "Idola" i "Must Be The Music" zapewniła, że zarzuty, które wystosowała przeciwko niej Edyta Górniak są nieprawdziwe. W wywiadzie ujawniła także, że to ona zachęciła piosenkarkę do przeprowadzki z Opola do stolicy. Tłumacząc się, opowiedziała, że została zaangażowana do pracy przy musicalu "Metro" wyłącznie przez to, że Janusz Józefowicz i Wiktor Kubiak docenili jej wybitne osiągnięcia.