Ziyo: Nostalgia lat 80.
W połowie maja do sklepów trafiła nowa płyta legendy polskiej nowej fali, tarnowskiej grupy Ziyo. "Popburger", bo o nim mowa, ukazał się siedem lat po wydaniu ostatniego studyjnego albumu "Spectrum". Przyczyny tak długiej przerwy wytłumaczył nam Jerzy Durał, lider i wokalista Ziyo, który odniósł się także do powrotów gwiazd z lat 80.
- Nas temat powrotów po latach nie dotyczy, bo przez te ostatnie siedem lat ciągle tworzyliśmy i graliśmy muzykę i nawet na chwilę nie zawiesiliśmy działalności zespołu. Nagraliśmy "Exlibris" [składankę "Exlibris - Magiczne numery 1986-2000" z 2001 roku - przyp. red.], kilka nowych wersji kolęd i cover U2 "New Years Day" na świąteczny singiel radiowy, "Strange Love" Depeszów na płytę "Master of Celebration" [kompilacja w hołdzie Depeche Mode], no i zagraliśmy trochę koncertów - tłumaczy Durał.
Wokalista Ziyo nawiązał też do niedawnego powrotu jednej z gwiazd lat 80., grupy Kombi, obecnie występującej pod szyldem Kombii.
- Choć bardzo cenię Grześka Skawińskiego jako muzyka, kompozytora, a nade wszystko wirtuoza gitary, to jednak niepokojąca i niezrozumiała jest dla mnie ta jego skłonność do ciągłej zmiany stylu, estetyki i wizerunku. Udział w tak różnych muzycznie projektach jak Skywalker, O.N.A. czy ostatnio Kombii to chęć pozostania na muzycznej scenie za wszelką cenę, albo (w co głęboko wierzę!) świadomy wybór dojrzałego artysty dużego formatu, którego talent i poziom pozwala na realizację każdego muzycznego wyzwania - mówi o liderze Kombii Durał.
- I chociaż Kombii nie brzmi już tak przekonująco i autentycznie jak to sprzed lat, to jednak chętnie, z uczuciem nostalgii wspominam "Nasz Rendez-vous" czy "Black and white". Sam przecież wychowałem się na New romantic z lat 80. spod znaku Ultravox, Depeche Mode, Simple Minds, czy Tears for Fears - wspomina Jerzy Durał.
Na stronach INTERIA.PL możecie zobaczyć Ziyo z roku 2005, w teledysku do tytułowego utworu z płyty "Popburger".