Reklama

Wprawiał Prokopa w osłupienie! Najlepsze momenty Szymona Hołowni w "Mam talent"

Szymon Hołownia 13 listopada objął stanowisko marszałka Sejmu i stał się tym samym drugą osobą w państwie zaraz po prezydencie. Przez lata dziennikarz i publicysta razem z Marcinem Prokopem bawili miliony widzów w "Mam talent". Przypominamy najlepsze momenty Szymona Hołowni w programie TVN-u.

Szymon Hołownia 13 listopada objął stanowisko marszałka Sejmu i stał się tym samym drugą osobą w państwie zaraz po prezydencie. Przez lata dziennikarz i publicysta razem z Marcinem Prokopem bawili miliony widzów w "Mam talent". Przypominamy najlepsze momenty Szymona Hołowni w programie TVN-u.
Marcin Prokop i Szymon Hołownia rozśmieszali widzów "Mam talent", ale i siebie nawzajem /Radosław Nawrocki /Agencja FORUM

"Mnóstwo wspaniałych ludzi za kulisami, na scenie. Długie dni i wieczory z najlepszą na świecie ekipą. Stworzenie duetu (a to bardzo trudna rzecz) z Marcinem. Nowe telewizyjne umiejętności. Dobre (a czasem trudne) emocje... Odchodzę z 'Mam talent', bo dałem temu programowi wszystko, co mogłem dać, a gdy coś się kończy, coś się zaczyna" - pisał na Facebooku Szymon Hołownia krótko po tym, jak zakończyła się ostatnia edycja talent show TVN-u z jego udziałem.

Reklama

Szymon Hołownia w "Mam talent". Był niejednokrotnie wzruszony

Hołownia w "Mam talent" w roli prowadzącego pracował 11 lat. Przez ten czas nie brakowało momentów, które dziennikarza i publicystę mocno wzruszały. Tak było m.in. z występem Anuki, czyli 21-letniej Anuujin Ganchimeg.

Uczestniczka do Polski przyjechała z Mongolii i opowiedziała swoją smutną historię. Zamieszkała w Krakowie, szukając "lepszego życia". Babcia Anuki była natomiast śpiewaczką operową w jej rodzinnym kraju.

"Z moim bratem przebrnęliśmy przez bezdomność, sierociniec. To, że znalazłam się w Polsce, to dzięki mojej cioci, która uznała, że trzeba wyrwać się z tej wegetacji mongolskiej, gdzie nie było żadnej przeszłości" - mówiła.

To wyznanie, a później jej przejmujący śpiew, niemal doprowadził Hołownię do łez. "Szukamy, nie tyle talentów, co zjawisk, fenomenów... I to chyba jest kanoniczna definicja tego, czym jest taki fenomen - komentował występ zachwycony Marcin Prokop. "Absolutnie (...). To było poruszające" - dodał Hołownia.

Po tym występie w "Mam talent" Hołownia był zażenowany. Co go wzburzyło?

Nie brakowało jednak momentów, w których Hołownia za kulisami nie ukrywał zniesmaczenia. Tak było przy okazji występu Pawła Budzińskiego, który w 2013 roku w "MT" wyrecytował niecenzuralną "bajkę nieobyczajną" Aleksandra Fredry.

Prowadzący po tym, co usłyszał na scenie był oburzony. "Poszedłeś na taniość i proste chwyty. To było żenujące" - komentował Hołownia. Prezenter po występie wyszedł do jurorów i zrugał ich za to, że nie przerwali występu mówiąc: "Porąbało was. Jesteście nienormalni".

Złote Przyciski od Szymona Hołowni

Gdy w "Mam talent" pojawiła się Złotego Przycisku, którzy używać mogli też prowadzący, Szymon Hołownia i Marcin Prokop zyskali więcej władzy w samym programie oraz mogli jednorazowo decydować o losie uczestników.

Hołownia w taki sposób od porażki w talent show uratował grupę taneczną Szał! "To naprawdę było niezłe Marcin" - mówił za kulisami. Tymczasem jurorzy skrytykowali uczestników. Egurrola i Foremniak byli przeciwko przejściu dalej formacji, a gdy uczestnicy schodzili ze sceny Hołownia kazał im zostać i wcisnął Złoty Przycisk. "A teraz będzie niespodzianka" - wypalił i uratował tancerzy.

Hołownia docenił również tancerzy z grupy The Storywalkerz. Jednak w tym przypadku pojawiło się sporo komentarzy, że decyzja o przyznaniu im Złotego Przycisku była zupełnie nietrafiona.

Podobnie było w przypadku grupy The Kroach. Grający muzykę z pogranicza metalu i rocka zespół wykonał autorski numer "Lullaby".  "Bardzo mi się podobało, to było świetne, wszystko ma ręce i nogi, jestem zachwycona" - cieszyła się Chylińska. "Odbieram was jako bardzo zgrany zespół" - dodała Foremniak.

Wprawił Marcina Prokopa w osłupienie! "Nigdy tego nie pojmę"

Gdy Agnieszka Chylińska chciała przejść do głosowania, na scenie pojawił się Szymon Hołownia, który wcisnął Złoty Przycisk, dający grupie od razu awans do półfinału. "Nigdy tego nie pojmę, Szymon wciskający przycisk zespołowi metalowemu, co tu się stało?" - komentował osłupiały Marcin Prokop.

Widzowie w ostrych słowach podsumowali decyzję Hołowni. "Zmieńcie nazwę programu na mam głos, to robi się nudne, że sami wokaliści dostają złote guziki" - pisał jeden z widzów.

Uznanie Hołowni w "Mam talent" zyskała również 12-letnia Emilia Nowak. Młoda wokalistka zachwyciła jurorów, jednak prezenter oszczędził jej głosowania.

"Myślę, że czas stworzyć nowy program - 'Mam megatalent. To już nie jest talent, to jest dużo, dużo więcej'" - powiedziała Małgorzata Foremniak. "Przepiękna dykcja, interpretacja, osobowość. Jesteśmy zaszczyceni twoją obecnością na tej scenie" - dodał Agustin Egurrola. Agnieszka Chylińska zaś rodzicom uczestniczki pogratulowała "przezdolnego dzieciaka".

"Będziemy głosować" - oznajmiła chwile później jurorka. "Nie będziecie głosować!" - wtrącił się współprowadzący Szymon Hołownia. Nagranie z tego występu na Youtube obejrzano ponad 21 mln razy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mam Talent | Szymon Hołownia | Marcin Prokop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy