Wielki powrót artystów do TVP. Zdania widzów podzielone
1 maja odbył się koncert z okazji 20. rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Wydarzenie transmitowane było przez TVP. Wielu artystów wróciło do stacji po długiej przerwie. Reakcje widzów były mieszane – nie wszyscy byli zachwyceni powrotnymi występami.
Właśnie mija 20 lat od momentu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Z tej okazji Telewizja Polska zorganizowała wyjątkowy koncert "Urodziny w Europie! Dobrze, że jesteśmy razem". Wydarzenie odbyło się 1 maja na placu Piłsudzkiego w Warszawie. Do występów zaproszeni byli m.in. Brodka, Kayah, Kwiat Jabłoni, Paulina i Natalia Przybysz, czy Igor Herbut.
Zobacz również:
W rolę prowadzących koncertu wcielili się Sylwia Dekiert oraz Radek Brzózka. Podczas wydarzenia z ich ust wielokrotnie padały słowa, które miały zachęcać Polaków do jednoczenia się i wzajemnego szanowania.
Gwiazdy powróciły do TVP
Gwiazdy, które wystąpiły na koncercie nie pojawiały się już od jakiegoś czasu w telewizji publicznej, albo robiły to bardzo sporadycznie. Natalia Przybysz przez lata była związana ze stacją TVN, a Mela Koteluk, czy też Brodka unikały wystąpień w telewizji. Koncert świętujący wstąpienie Polski do Unii był więc pretekstem do wielkiego powrotu niektórych osobowości do TVP.
Organizatorzy koncertu "Urodziny w Europie! Dobrze, że jesteśmy razem" postawili na młodych artystów, z pogranicza muzyki alternatywnej i popularnej. W nowych aranżacjach przebojów z ostatnich 20 lat towarzyszył im Stokłosa Collective Band pod dyrekcją Jana Stokłosy.
Jakie piosenki wybrzmiały na koncercie z okazji rocznicy wstąpienia do Unii Europejskiej?
Siostry Paulina i Natalia Przybysz wystąpiły ze swoją piosenką "Na dwa", podczas której dołączył do nich Chór Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk im. Stanisława Hadyny. Zaprezentowały także "Sutrę", a później Natalia wykonała solowo swój utwór "Nazywam się niebo". Kwiat Jabłoni zaprezentował widzom dwie piosenki ze swojego repertuaru - "Drogi proste" (zobacz) i "Od nowa". Z kolei Igor Herbut przypomniał słuchaczom "Nice", które nagrał ze swoim zespołem LemON.
Grubson, który był jedynym przedstawicielem hip-hopu podczas koncertu, wykonał swój najpopularniejszy utwór "Na szczycie" (sprawdź). Mela Koteluk przygotowała dla publiczności "Melodię ulotną", a Brodka zaśpiewała "Varsovie" na cześć stolicy.
Tomasz Organek przygotował dla widzów dwie ze swoich najbardziej wymownych i najmocniejszych piosenek - "Wiosna" oraz "Missisipi w ogniu". Z kolei Andrzej Piaseczny postawił na spokojne utwory i zaśpiewał "Śniadanie do łóżka". Podczas swojego występu podkreślił, że przez ostatnie 20 lat, dzięki wstąpieniu do Unii Europejskiej, Polacy mogli zacząć swobodnie oddychać.
Kayah zaapelowała do publiczności
Kayah zaprezentowała swój wielki przebój "Za późno". Wystosowała przy tym pewien apel do publiczności. "Żyjcie dobrze, kochani. Być może jest później niż się wydaje" - powiedziała ze sceny wokalistka.
Widzowie różnie reagowali na występy koncertowe
Widzowie, którzy komentowali występy artystów w internecie, mieli bardzo zróżnicowane opinie na temat koncertu. "Tyle czekałam na Kwiat Jabłoni w TVP!", "Wow jaki skład artystów. Moc" - pisali niektórzy. Inni podchodzili nieco mniej przychylnie do doboru repertuaru oraz samych muzyków. "Straszny ten koncert. Arcynudziarstwo muzyki alternatywnej. Szkoda mi muzyków orkiestry symfonicznej do tego dennego przedsięwzięcia i tłumu publiczności" - skomentowała jedna z oglądających. "Artyści porażka. Piosenki wystękane, wyjęczane" - dodała kolejna.
Pojawiły się również komentarze sugerujące, że na taką imprezę powinien zostać zaproszony jakiś europejski artysta, znany na całym świecie. Niektórzy zarzucili TVP także to, że przez takie koncerty, popularność stacji drastycznie spada. "Nie dziwię się, że oglądalność szoruje po dnie" - napisała internautka.