Wiadomo, kto zagra Michaela Jacksona w filmie fabularnym! Wszystko zostanie w rodzinie
To już pewne - Jaafar Jackson - 26-letni bratanek króla popu - zagra swojego wujka w filmie biograficznym "Michael", którego reżyserem jest Antoine Fuqua. Zdjęcia ruszą jeszcze w tym roku. Jak poinformował producent filmu Graham King, zanim zdecydowano się na Jacksona, przeprowadzono międzynarodowy casting.
Jaafar Jackson jest synem brata Michaela Jacksona - Jermaine'a. Jak podaje "Deadline", śpiewa i tańczy, odkąd skończył 12 lat. "Czuję się zaszczycony, że mogę ożywić historię mojego wujka Michaela. Do wszystkich fanów na całym świecie - do zobaczenia wkrótce" - napisał na Twitterze.
Katherine Jackson - matka króla popu - pokreśliła, że Jaafar ucieleśnia jej syna i z radością przyjmuje fakt, że kontynuuje on artystyczne tradycje rodziny. Reżyser filmu Antoine Fuqua cytowany przez "Variety" przyznał, że już na pierwszym spotkaniu poczuł duchową więź z Jaafarem Jacksonem. Zwrócił uwagę, że ma on nie tylko naturalną umiejętność naśladowania słynnego wuja, ale też świetnie czuje kamerę.
Trzeba przyznać, że głos Jafaara jest bardzo zbliżony do słynnego wujka - podobnie jego ruchy.
Nad scenariuszem "Michaela" cały czas pracuje John Logan, który ma na swoim koncie takie hity jak "Skyfall", "Spectre", "Ostatni samuraj" czy "Gladiator". Film powstaje w studiu Lionsgate, we współpracy z Johnem Brancą i Johnem McClainem, którzy są wykonawcami testamentu Jacksona. Antoine Fuqua ostatnio nakręcił film "Wyzwolenie", w którym Will Smith zagrał zbiegłego niewolnika.
Teraz chce przenieść na ekran przełomowe momenty kariery Michaela Jacksona - począwszy od dni, w których jako dziecko śpiewał w zespole The Jackson 5, po ogromne sukcesy solowe i miano króla popu. Ale zajmie się również oskarżeniami artysty o pedofilię, które pojawiły się w późniejszych latach jego kariery i trwały aż do śmierci w 2009 roku.
Michael Jackson zmarł w wieku 50 lat, z powodu zatrzymania akcji serca spowodowanego przedawkowaniem środków uspokajających.
Twórcy filmu obiecują, że "Michael" nie będzie laurką i filmem w hołdzie Jacksonowi. Chcą pokazać skomplikowaną, wybitną muzycznie postać, która miała problemy z despotycznym ojcem, z własną tożsamością i była ofiarą operacji plastycznych.