Reklama

Whitney Houston: Nieszczęśliwa super gwiazda

Wielbiciele pamiętają jej zjawiskowy głos i przebojowe piosenki. O trudnym życiu nieżyjącej amerykańskiej wokalistki opowiada film "Whitney", który zobaczymy ósmego sierpnia w TVP 2, dzień przed rocznicą jej urodzin.

Wielbiciele pamiętają jej zjawiskowy głos i przebojowe piosenki. O trudnym życiu nieżyjącej amerykańskiej wokalistki opowiada film "Whitney", który zobaczymy ósmego sierpnia w TVP 2, dzień przed rocznicą jej urodzin.
Whitney Houston zmarła 11 lutego 2012 roku /Paul Natkin /Getty Images

Z podziwu dla jej fenomenalnego śpiewu nadano jej przydomek The Voice, czyli Głos. Jej płyty należą do najlepiej sprzedających się w historii, a dzięki ogromnej liczbie zdobytych nagród trafiła do "Księgi rekordów Guinnessa". My poznaliśmy Whitney jako roześmianą i roztańczoną dziewczynę w teledysku "I Wanna Dance with Somebody" (zobacz klip!), który w 1987 roku królował także w polskiej telewizji. Jednak w życiu nie było jej do śmiechu.

Reklama

Sukces i rodzina

Status megagwiazdy zapewnił jej udział w kinowym hicie "Bodyguard" w 1992 roku. Za rolę piosenkarki Rachel zakochującej się w swoim ochroniarzu nie zebrała co prawda dobrych recenzji. Podbiła jednak serca milionów fanów muzyką z filmu, w tym napisaną przez gwiazdę country Dolly Parton balladą "I Will Always Love You" (posłuchaj!). Do dzisiaj jej brawurowe wykonanie tego megahitu próbują naśladować uczestniczki programów typu talent show.

Zwykle bez powodzenia. W tym samym roku, u szczytu sławy, wyszła za mąż za wokalistę Bobby'ego Browna. Wkrótce na świat przyszła Bobbi Kristina, ich jedyne dziecko. "Dla córki mogłabym nawet zabić. Jestem tego pewna, bo żyję dla niej i gdy o nią chodzi, nie ma ze mną żartów. Tak samo traktuję męża i całą rodzinę. Po prostu jestem szalenie opiekuńcza" - powiedziała w jednym z wywiadów.

Upadek gwiazdy

Wtedy Whitney próbowała jeszcze oszukać wszystkich, a może i samą siebie, że jej małżeństwo ma sens. Mówi się, że to przez Bobby’ego uzależniła się od narkotyków. Będąc z nim w związku, trzykrotnie poroniła. Urodziła jedynie Bobbi, córkę, która zresztą podzieliła jej los. Trzy lata po śmierci matki znaleziono ją nieprzytomną w wannie i po sześciu miesiącach w śpiączce zmarła 26 lipca 2015 roku w wieku 22 lat. Między Whitney a Bobbym dochodziło też do awantur. Jednym z powodów miała być zazdrość męża o przyjaciółkę gwiazdy Robyn Crawford.

Whitney była podejrzewana o romans z nią, nieakceptowany przez jej rodzinę. Rozwód z Bobbym wzięła w 2007 roku. Nie odnalazła już szczęścia. Zmarła w hotelu w Beverly Hills 11 lutego 2012 roku w wyniku przypadkowego utonięcia, do którego mogło przyczynić się zażycie kokainy i problemy z sercem.

Michał Wiśnicki

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***



Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Whitney Houston
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy