Reklama

Wetton i Downes: Rockowe ikony

"Icon" to tytuł płyty wspólnego projektu Wetton/Downes. Za nim kryją się dwie wspaniałe postacie rocka - John Wetton, wokalista i basista takich grup jak King Crimson, U.K., Roxy Music, Uriah Heep i wreszcie Asia. W tej ostatniej działał razem z klawiszowcem Geoffem Downesem. Teraz po latach postanowili odnowić współpracę. Na efekty przyjdzie nam poczekać do połowy kwietnia, kiedy wstępnie planowana jest premiera "Icon".

Na oficjalnej stronie Wettona pojawiło się informacja o zakończeniu nagrań. Obecnie trwają prace związane z miksowaniem i masteringiem materiału. Wiadomo, że okładkę stworzy Mike Inns.

Najwcześniej, bo na przełomie marca i kwietnia, "Icon" trafi do rąk japońskich fanów. Nie jest wiadome, czy tamtejsi sympatycy Wettona i Downesa otrzymają jeszcze jakieś inne dodatkowe względy ze strony muzyków.

W studiu wspierali ich muzycy znani z grupy Wettona: John Mitchell (gitara, Arena, Kino) i Steve Christey (perkusja, Jadis) oraz gościnnie Annie Haslam (wokalistka Renaissance), Ian MacDonald (klawisze, pierwszy skład King Crimson) i Hugh McDowell (wiolonczela, niegdyś Electric Light Orchestra).

Reklama

Obaj artyści byli w składzie grupy Asia na początku lat 80. Debiutancki album "Asia" z 1982 roku był jedną z najlepiej sprzedających się płyt na świecie, a pochodzące z niego utwory "Heat Of The Moment" czy "Soul Suvivor" stały się wielkimi przebojami. Później drogi Wettona i Downesa się rozeszły.

Po raz pierwszy od 1990 roku spotkali się na scenie 12 lat później w Filadelfii. W 2003 Downes pomagał Wettonowi na jego płycie "Rock Of Faith".

"Stało się jasne, że mamy niedokończony interes. Ta chwila się zbliżała. To prawdopodobnie było nam przeznaczone, że wkrótce będzie właściwe miejsce, czas i ekipa ludzi" - napisał Wetton.

"W 2004 roku ponownie usiedliśmy przy tym samym fortepianie, przy którym powstawały hymny z lat 80. Znów nie mieliśmy żadnych wstępnych warunków. Po prostu dzieliliśmy się swoimi muzycznymi i emocjonalnymi doświadczeniami" - dodał muzyk.

"Geoffrey'owi i wam wszystkim, którzy czekaliście cierpliwie na powrót naszej komety, chcę podziękować za odwagę. Mam nadzieję, że będzie wam się podobać ta podróż" - zakończył John Wetton w liście.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Asia | John Wetton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy