Reklama

Viki Gabor nazywa Kayah "ciocią". Kiedy 13-latka wróci do szkoły?

13-letnia Viki Gabor zamiast pójść 1 września do szkoły, musiała rzucić się w wir promocji swojej debiutanckiej płyty. Nie może jednak doczekać się, by znów założyć tornister na plecy. "Chodzę do normalnej, publicznej szkoły, którą bardzo lubię, moja mama do niej też chodziła" - mówi idolka nastolatków.

13-letnia Viki Gabor zamiast pójść 1 września do szkoły, musiała rzucić się w wir promocji swojej debiutanckiej płyty. Nie może jednak doczekać się, by znów założyć tornister na plecy. "Chodzę do normalnej, publicznej szkoły, którą bardzo lubię, moja mama do niej też chodziła" - mówi idolka nastolatków.
Viki Gabor czeka na powrót do szkoły /Tadeusz Wypych /Reporter

We wrześniu ukazał się debiutancki album zwyciężczyni Eurowizji Junior - "Getaway (Into My Imagination)".

"To namiastka mojego świata, do którego zapraszam moich słuchaczy" - mówi Viki Gabor w rozmowie z PAP Life.

Są w tym świecie brzmienia zarówno popowe, jak i elektroniczne, a także nawiązania do r'n'b i soulu. "Każdy znajdzie tam coś dla siebie" - podkreśla młoda wokalistka. Jej ulubiony kawałek z płyty to natomiast nieco spokojniejsza kompozycja pt. "Spotlight".

Jak przyznaje, najtrudniejszym aspektem pracy nad albumem były bardzo długie sesje nagraniowe: "Czasami wstawałam o ósmej, a kończyłam pracę o trzeciej nad ranem".

Reklama

Bardzo cenną lekcją było dla niej nagrywanie piosenki z Kayah (ich wspólny singel "Ramię w ramię" to najpopularniejszy utwór na youtubowym kanale Viki). Początkująca piosenkarka dostała od niej mnóstwo rad. "Myślałam, że na naszym pierwszym spotkaniu będzie sztywna atmosfera, ale bardzo szybko po wejściu do studia zaczęłyśmy nadawać na podobnych falach. Czasami mówię do niej ciocia Kayah" - śmieje się Viki.

Wokalistka pierwszą połowę września spędziła w Warszawie, skupiając się na promocji płyty. Towarzyszą jej rodzice. Teraz nagrywa nowy teledysk. Lada dzień wróci do rodzinnego Krakowa i do szkolnej ławki.

"Chodzę do normalnej, publicznej szkoły, którą bardzo lubię, moja mama do niej też chodziła" - mówi Viki. "Bardzo lubię wracać do szkoły, może dlatego, że często mnie tam nie ma i nie zdążyłam się nią znudzić" - stwierdza. Najlepiej idzie jej z angielskiego - pomaga jej to, że przez kilka lat mieszkała w Anglii. "Z polskiego nie jestem najlepsza, z matmy jest ok. Nie wszystko udaje mi się zaliczyć na szóstkę, ale poniżej czwórek nie spadam" - dodaje.

W domu jej bratnią duszą jest starsza od niej o cztery lata siostra, Melisa. Łączy je miłość do muzyki.

"Tworzymy razem piosenki. Dwie z nich 'Still standing' i 'Guilty' trafiły na płytę. Ale mamy ich w kolekcji znacznie więcej" - mówi wokalistka. Czy Melisę też wkrótce zobaczymy na scenie? "Śpiewanie i koncertowanie to nie dla niej. Ona jest osobą bardzo wstydliwą, nie otworzyłaby się na tyle, żeby śpiewać przed widownią. Najbardziej lubi komponować i pisać teksty. W przyszłości może być bardzo dobrym producentem" - zdradza Gabor.

Wdzięczną rozmówczynię na tematy muzyczne i nie tylko, Viki ma też w Roksanie Węgiel, która wygrała Eurowizję Junior rok przed nią. "Mamy ze sobą bardzo fajną relację. Ale tak często ze sobą nie piszemy, ponieważ jesteśmy bardzo zajęte. Ona jest świetną osobą, z cudowną energią" - Viki zachwala Roksanę. 13-latka podkreśla, że nie uznaje czegoś takiego jak rywalizacja. "Myślę, że to jest okrutne i niesmaczne. Wolę budować przyjaźnie" - stwierdza.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Viki Gabor | Kayah
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy