Tomasz Niecik w "Szpitalu": Najłatwiej jest mi zagrać siebie

W serialu "Szpital" pojawił się discopolowy gwiazdor Tomasz Niecik, znany z przeboju "Cztery osiemnastki".

Tomasz Niecik (po lewej) na planie serialu "Szpital"
Tomasz Niecik (po lewej) na planie serialu "Szpital"TVN

Tomasz Niecik ma już za sobą debiut filmowy (zagrał lidera zespołu Gender w filmie "Disco Polo" w reżyserii Macieja Bochniaka), ale w serialu wystąpił po raz pierwszy.

W "Szpitalu", wokalista wcielił się w... gwiazdę muzyki disco polo. Na oddział ratunkowy Niecik przyjechał po tym, jak trafił tam jego przyjaciel Henryk Kukla, pracujący także w branży muzycznej. Kukla pod opiekę medyków trafił po krwotoku związanym z uzależnieniem od narkotyków.

"Moim zadaniem będzie wyciągnięcie kumpla z nałogi i uświadomienie mu, że nie można robić kariery za wszelką cenę. To jednak nie jedyny problem. W szpitalu okaże się także, że Henryk nie jest wierny swojej żonie i nie potrafi powstrzymać się od uwodzenia innych kobiet" - opowiada Tomasz Niecik o swoim udziale w "Szpitalu".

"Najłatwiej jest mi zagrać samego siebie" - mówi wokalista w "Dzień dobry TVN". Prowadzący Marcin Prokop zwrócił uwagę, że ubrany w czerwoną marynarkę Tomasz Niecik w "Szpitalu" zdominował wręcz pozostałych uczestników serialu.

Gwiazdor disco polo zdradził, że stara się teraz nagrywać "ambitniejszą" muzykę, idącą bardziej w stronę popu.

Czytaj także:


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas