Tomasz Makowiecki i Katarzyna Nosowska we wspólnym utworze. Posłuchaj "Nie ma nas"
Tomasz Makowiecki prezentuje nowy singel "Nie ma nas". Gościnnie w piosence wystąpiła Kasia Nosowska.
Tomasz Makowiecki wraca z nowym utworemAlgebra Dulnamateriały promocyjne
Ostatnia płyta Makowieckiego już tytułem "Moizm" sugerowała, że jest to bardzo osobisty materiał do wyśpiewania tylko solo. Duet z Nosowską to pierwszy od bardzo dawna utwór na dwa głosy.
"Pamiętam dokładnie, kiedy powstał pomysł i szkielet piosenki" - opowiada Tomasz Makowiecki. "Był grudzień i właśnie wróciliśmy z zespołem z koncertów do naszej sali prób w Gdańsku. Nastroje były dość podłe. Wszyscy rozjechali się do domów, a ja postanowiłem zostać na noc z instrumentami i o czwartej nad ranem utwór był już niemalże gotowy".
Ostatnia płyta Makowieckiego już tytułem "Moizm" sugerowała, że jest to bardzo osobisty materiał do wyśpiewania tylko solo. Duet z Nosowską to pierwszy od bardzo dawna utwór na dwa głosy.
"Od początku wiedziałem, że to jest wspaniały materiał na duet, ale to wydawca zapytał mnie, co sądzę o tym, żeby zaprosić Kasię Nosowską" - dodaje muzyk.
"Wiedziałem, że to świetny pomysł, lecz od razu wydał mi się nierealny. Ktoś taki jak Nosowska pozostawał w sferze moich marzeń. Za namową Pawła Tetłaka z UMP napisałem do niej i wysłałem mp3. Chwilę potem usłyszałem w słuchawce głos Kasi, która szczerze ucieszyła się z mojej propozycji i nie szczędziła słów zachwytu nad piosenką. Jestem szczęściarzem. Myślałem o spotkaniu z Kasią w studio, lecz z braku czasu nie doszło do niego. Całość nagraliśmy zdalnie - w samotności - i myślę, że dzięki temu ten utwór ma jeszcze większą siłę" - tłumaczy.
Jaką jurorką jest Katarzyna Nosowska?
"Od lat należę do wcale niemałego grona wielbicieli oczywistego wręcz talentu Tomka" - opowiada Katarzyna Nosowska.
"Jesteśmy wszyscy grupą niepocieszonych częstotliwością z jaką Tomasz korzysta ze swojego daru. Przy podejmowaniu decyzji o współpracy mam tylko jedno kryterium oceny - dodaje - czy piosenka porusza głęboko ukryte, pod warstwą dorosłego umiarkowania, delikatne struny emocji. W tym przypadku poruszone zostały wyraźnie. Odkryłam też, że w albumie fotografii Jacka Poremby - Tomek i ja, znajdujemy się na sąsiadujących stronach. Myślę, że Jacek przed nami przewidział nasze spotkanie" - śmieje się wokalistka.
Podczas gdy Katarzyna Nosowska jest osobą niezwykle aktywną i muzycznie, i w social mediach, o Tomaszu Makowieckim słychać bardzo rzadko. Ostatni singiel Makowieckiego "Bardziej niż zwykle" ukazał się ponad rok temu.
Zapomniani "Idole"
Spośród 40 finalistów wszystkich "Idola" (od pierwszej edycji minęło już dobrze ponad 10 lat) nie wszystkim udało się odnieść takie sukcesy, jak Monice Brodce, Ani Dąbrowskiej czy nawet Ewelinie Flincie, Szymonowi Wydrze, Maćkowi Silskiemu i Mariuszowi Totoszce (obecnie Volver). Co dziś słychać u zapomnianych idoli?
Małgosia Stępień (4. miejsce w pierwszej edycji) - po programie pojawiła się na festiwalu Sopot TOPtrendy (2004), płycie Yugopolis (piosenka "Płomień naszych serc") i projekcie "Hey Jimi" z muzyką Jimiego Hendrixa ("Crosstown Traffic"). Trafiła do wokalnej drużyny sióstr Przybysz w drugiej edycji "Bitwie na głosy", ale ekipa z Warszawy odpadła jako pierwsza. Podobno cały czas pracuje nad debiutancką płytą
Krzysztof "Zalef" Zalewski (1. miejsce w drugiej edycji) - w "Idolu" wówczas długowłosy wokalista prezentował rockowe oblicze. Już przy debiutanckiej płycie "Pistolet" (2004) współpracował z Katarzyną Nosowską z grupy Hey (napisała kilka tekstów). On z kolei wspierał Hey (jako klawiszowiec) na trasie promującej płytę "Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy". Zalef został też wokalistą alternatywnej grupy Japoto, a od 2012 roku gra na gitarze i klawiszach w zespole Muchy
Patrycja Wódz (7. miejsce w pierwszej edycji) - wiosną 2005 roku weszła w skład girlsbandu Queens, który wydał płytę "Made for Dancing". Ponad rok później okazało się, że Patrycja (razem z Agnieszką Maksyjan) rozstała się z Queens - w tle były pogłoski o konflikcie z menedżmentem. Od tego czasu Patrycja zniknęła ze sceny, wyszła za mąż i ponoć pomaga prowadzić rodzinną firmę
Karolina Szarubka (10. miejsce w czwartej edycji) - jedna z najbardziej "charakternych" postaci ostatniego "Idola". W 2006 roku wygrałą "Szansę na sukces". W dorobku ma wspólne występy z grupami Taxi (wcześniej pod nazwą Kookabura). Obecnie mieszka na stałe w Holandii, gdzie wychowuje córkę
Kuba Kęsy (2. miejsce w trzeciej edycji) - wokalista z Kluczborka przegrał jedynie z Moniką Brodką, ale jego osiągnięcia po programie nie mogą się równać do jej sukcesów. Kuba przez chwilę śpiewał w Delirium Band, zaliczył kilka występów z Zalefem i znaną z "X Factora" Anią Kłys. Na koncertach śpiewa głównie covery, m.in. Amy Winehouse, Jacka Johnsona i Muse
Przemek Pakulak (6. miejsce w trzeciej edycji) - kompletnie zapomniany. "Znam swoją wartość i wiem, że jestem przeciętnym wokalistą" - mówił na naszym czacie po odpadnięciu z "Idola"AKPA
Gosia Karpiuk (7. miejsce w trzeciej edycji) - wokalistka z Hajnówki też całkiem przepadła. "Chciałabym tworzyć muzykę niekomercyjną aczkolwiek taką, która by znalazła szersze grono odbiorców" - zapowiadała na czacie po "Idolu"AKPA
Gosia Kunc (5. miejsce w drugiej edycji) - obdarzona mocnym głosem wokalistka z Radomia całkiem przepadła. Przez moment śpiewała w chórkach u Moniki Brodki (laureatki trzeciej edycji "Idola"), ale nie wydała żadnej płyty. "Zasługuje na wielką karierę jeśli nie na miarę Anny Marii Jopek to przynajmniej na miarę [Anity] Lipnickiej" - piszą internauci, wierząc, że doczekają się albumu swojej idolki
Jakub Rutnicki (10. miejsce w pierwszej edycji) - na zdjęciu z jurorem Kubą Wojewódzkim. Udział w "Idolu" traktował jako jednorazową przygodę, bo bardziej pociągała go polityka. W latach 2002–2005 zasiadał w radzie powiatu szamotulskiego, a od 2005 r. jest posłem z listy Platformy Obywatelskiej
Piotr Lato (na zdjęciu z prawej) - 5. miejsce w czwartej edycji - w "Idolu" był już znany jako finalista reality show "Big Brother". Po latach ponownie spróbował swoich sił w telewizyjnym konkursie talentów - pojawił się w "The Voice of Poland", ale furory nie zrobił. Nagrywał solo i z zespołami Hebaan i Kill the Mustache