To jego odkopała Konfederacja. Co przez lata porabiał Kuba Molęda?
Na potrzeby konwencji Konfederacji swój wielki przebój z czasów grupy L.O.27 przypomniał Kuba Molęda. Co przez lata działo się z zapomnianym wokalistą?
Kuba Molęda pod koniec lat 90. był prawdziwym idolem polskich nastolatek. Występował wtedy pod szyldem L.O. 27 i wypromował przebój "Mogę wszystko".
Później wokalista występował z bratem Maciejem Molędą w zespole Mollęda. W 2008 i 2010 r. nagrał w duecie z Ewą Farną dwie piosenki do dwóch części disneyowskiego "Camp Rocka".
Jako aktor musicalowy występuje w produkcjach Teatru Roma, m.in. główna rola w "Rapsodii z Demonem" z piosenkami Queen. Z kolei jako aktor dubbingowy podkładał głos w wielu filmach i serialach.
Pojawił się w drugiej edycji "Twoja twarz brzmi znajomo" (2014) - zajął wówczas przedostatnie miejsce. Po programie przyjął zaproszenie Magdy Steczkowskiej, by razem z nią zaśpiewać w duecie piosenkę "Gdzieś bez nas".
Niewiele wyszło z kariery solowej - ostatnim wypuszczonym singlem był utwór "Chodź ze mną" z 2016 r. W mediach społecznościowych nie przekazywał żadnych informacji na temat swoich poglądów politycznych, choć podczas pandemii koronawirusa można było znaleźć jego głosy przeciwko obostrzeniom.
"Przebijemy wszystko, co do tej pory mogliście zobaczyć! Będzie moc, będzie głośno, będzie przebojowo, będzie się działo!" - tak Konfederacja zapowiadała występ Molędy na swojej konwencji. 39-letni wokalista na scenę wjechał motorem, by później wykonać przerobioną wersję przeboju pod tytułem "Możemy wszystko".