Reklama

The Rolling Stones w Warszawie. Mick Jagger o polskich sądach

Mick Jagger z The Rolling Stones w niedzielę (8 lipca) na wypełnionym wielotysięczną publicznością PGE Narodowym w Warszawie poruszył temat zamieszania wokół Sądu Najwyższego.

Mick Jagger z The Rolling Stones w niedzielę (8 lipca) na wypełnionym wielotysięczną publicznością PGE Narodowym w Warszawie poruszył temat zamieszania wokół Sądu Najwyższego.
Mick Jagger (The Rolling Stones) w Warszawie /Ewelina Wójcik /Show The Show

"Polska co za piękny kraj, jestem za stary by być sędzią, ale jestem młody by śpiewać" - tak w naszym języku powiedział ze sceny Mick Jagger.

Przypomnijmy, że wokalista 26 lipca skończy 75 lat.

Zdaniem wielu komentatorów, te słowa były odpowiedzią i wsparciem apelu Lecha Wałęsy, który w liście otwartym poprosił muzyków o komentarz w sprawie zmian w Sądzie Najwyższym.

Nowa ustawa podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę sprawiła, że 4 lipca w stan spoczynku musieli przejść sędziowie SN, którzy ukończyli 65 lat. W kwietniu 2014 r. na sześcioletnią kadencję Pierwszego Prezesa SN wybrana została prof. Małgorzata Gersdorf, która poinformowała, że nie złoży wniosku do prezydenta w sprawie dalszego zajmowania stanowiska sędziowskiego i funkcji prezesa.

Reklama

Przechodząc do spraw muzycznych - występ The Rolling Stones kończył tegoroczną odsłonę trasy "No Filter", która objęła zaledwie 14 występów w 12 miastach. Do tej pory jedna z najsłynniejszych grup wszech czasów w Polsce wystąpiła czterokrotnie: dwa koncerty w Sali Kongresowej w Warszawie (1967), na Stadionie Śląskim w Chorzowie (1998) i na Torze Wyścigów Konnych w Warszawie (2007).

Co bardzo ważne - na telebimach na zakończenie koncertu pojawił się napis: "Do zobaczenia".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Rolling Stones
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy