Reklama

The Rolling Stones nie zaproszą dawnych muzyków na jubileuszowe koncerty?

Po czterech latach od ostatniego koncertu w Europie, The Rolling Stones powracają na trasę. Odbędzie się ona z okazji sześćdziesiątej rocznicy istnienia zespołu. Okazuje się, że muzycy nie planują zapraszać na scenę byłych muzyków. O wszystkim opowiedział Mick Jagger.

Po czterech latach od ostatniego koncertu w Europie, The Rolling Stones powracają na trasę. Odbędzie się ona z okazji sześćdziesiątej rocznicy istnienia zespołu. Okazuje się, że muzycy nie planują zapraszać na scenę byłych muzyków. O wszystkim opowiedział Mick Jagger.
Mick Jagger opowiedział o przygotowaniach do nowej trasy The Rolling Stones /Matteo Chinellato/NurPhoto /Getty Images

Legendarny brytyjski zespół wyrusza w trasę koncertową po Europie. Trasa "SIXTY" na sześćdziesięciolecie zespołu rozpocznie się 1 czerwca 2022 roku koncertem w Madrycie.

Stonesi zagrają też m.in. w Liverpoolu (Anfield), pojawią się tam pierwszy raz od 1971 roku. Oprócz tego dwa razy wystąpią w londyńskim Hyde Parku, między koncertami Duran Duran, Pearl Jam, Adele oraz Eltona Johna. Podczas "SIXTY" odwiedzą w sumie 13 miast. Najbliżej Polski wystąpią w Wiedniu i Monachium. Bilety na część koncertów są już wyprzedane (m.in. oba koncerty w Londynie).

Reklama

Mick Jagger udzielił wywiadu promującego trasę. Opowiedział w nim o tym, w jaki sposób będzie dobierał piosenki na poszczególne koncerty oraz jakie niespodzianki mogą czekać na widzów. 

Niektórzy będą rozczarowani, bo jeśli wierzyć zapowiedziom lidera zespołu, tym razem nie zostaną zaproszeni powiązani z grupą muzycy. Mick Taylor był gitarzystą The Rolling Stones w latach 1969-1974, a Bill Wyman występował z nimi od 1962 roku przez trzydzieści lat. Pomimo że wspomniana dwójka pojawiła się gościnnie na ich koncertach na 50-lecie 10 lat temu, tym razem nie ma takich planów. 

"Nie zamierzam tak bardzo naciskać [jak wtedy]" - powiedział Jagger w rozmowie z magazynem Rolling Stone. Dodał też, że kolejna okrągła rocznica nie powoduje, że wydarzy się coś spektakularnego. Podchodzi do niej z wyczuciem. "Trasa nazywa się 'Sixty' [sześćdziesiąt], ale poza tym nie zamierzamy robić zbyt wiele. Myślę, że to wystarczy" - wyznał.

Czy na koncertach pojawią się mniej znane piosenki? Wygląda na to, że chciałby tego sam Jagger. "Zawsze trzeba zrobić coś dla siebie. To jedna z rzeczy, nad którymi pracuję" - mówi muzyk, który jutro wyda premierową piosenkę "Slow Horses". Wokalista jest ciekaw, jakie piosenki chcieliby usłyszeć fani, ale wie, że ciężko będzie dogodzić każdemu. Dlatego na pewno nie zabraknie starszych piosenek, ale też klasycznych utworów z repertuaru The Rolling Stones, bez których nie mogą odbyć się ich koncerty. 

"[Proces wyboru piosenek] Powinien być łatwy, ale nie jest tak łatwo wybrać te, które wszyscy lubią i na które się wszyscy zdecydujemy. Wspólnym mianownikiem jest to, że 50 000 ludzi chce usłyszeć piosenkę, która im się podoba. Chcesz być żądny przygód - i możesz być żądny przygód przez minutę - ale nie możesz być żądny przygód zbyt długo, bo ludzie się znudzą" - zauważa Jagger.

W rozmowie z Guardian natomiast opowiedział o tym, że grupa zaskoczy całkiem nową sceną. Ta, która towarzyszyła zespołowi na ostatniej trasie była gigantyczna, a ekrany miały kilkanaście metrów. Tym razem muzycy chcą zrobić coś jeszcze całkiem innego. "Mam nadzieję, że będzie ładnie wyglądać. Nie mogę się doczekać trasy koncertowej po Europie i mówienia w wielu różnych językach, nawet jeśli nie wiem, o czym mówię" - cieszy się Jagger. 

Nie minęło wiele czasu od kiedy skończyliśmy koncertować w Stanach Zjednoczonych, więc jestem gotowy na kolejne koncerty" - zapowiada. Wspomniał też, że w ostatnim czasie pracował nad piosenkami z Keithem Richardsem. "To była dobra zabawa" - dodaje. 

W sumie zespół zagra w tegoroczne lato 14 koncertów. 

1 czerwca - Madryt, Stadion Wanda Metropolitano, Hiszpania
5 czerwca - Monachium, Stadion Olimpijski, Niemcy
9 czerwca - Liverpool, stadion Anfield, Wielka Brytania
13 czerwca - Amsterdam, Johan Cruijff Arena, Holandia
17 czerwca - Berno, Stadion Wankdorf, Szwajcaria
21 czerwca - Mediolan, Stadion San Siro, Włochy
25 czerwca - Londyn, Hyde Park, Wielka Brytania

3 lipca - Londyn, Hyde Park, Wielka Brytania
11 lipca - Bruksela, Stadion Króla Baudouina, Belgia
15 lipca - Wiedeń, Stadion Ernst Happel, Austria
19 lipca - Lyon, Stadion Groupama, Francja
23 lipca - Paryż, Hipodrom Paryż, Francja
27 lipca - Gelsenkirchen, Veltins Arena, Niemcy
31 lipca - Stockholm, Friends Arena, Szwecja.

Występy w Hyde Parku są dla The Rolling Stones nieodłącznym elementem kariery. Ich słynny koncert z 1969 roku, krótko po śmierci Briana Jonesa, obejrzało wówczas od 250 tysięcy do pół miliona osób. Odtąd zagrali tam tylko raz - w 2013 roku. Jim King, dyrektor generalny ds. europejskich festiwali w AEG Presents, powiedział: "Kiedykolwiek wspomina się o Hyde Parku, nie sposób nie pomyśleć o The Rolling Stones. Dwa wieczory 25 czerwca i 3 lipca zamykają niesamowity line-up BST Hyde Park 2022, ale nikt nie daje takiego czadu jak Stonesi, kiedy są na swojej własnej murawie w Londynie".

W ubiegłym roku zmarł perkusista The Rolling Stones, Charlie Watts, ale jak zapewniał Keith Richards przed śmiercią nagrał swoje partie do kilku piosenek. "Nie słyszeliście jeszcze ostatniego [nagrania] Charliego Wattsa" - mówił w rozmowie z "L.A. Times". Po śmierci Wattsa, na perkusji zespół wspomaga Steve Jordan.

Według niedawnych informacji, fani w najbliższym czasie doczekają się także nowej płyty The Rolling Stones. "60 lat na szczycie to niesamowite osiągnięcie, a ta trasa będzie niezapomniana. Po niej ukaże się nowy album. (...) Mick i Keith byli ostatnio na Jamajce, gdzie pisali piosenki, które teraz nagrywają. Możemy się po Stonesach spodziewać całkiem sporo w najbliższym czasie" - mówił informator "The Sun".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: SIXTY The Rolling Stones | The Rolling Stones
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy