Teledysk z Alem Pacino podbija sieć. "Nie wiemy, co przyniesie jutro"
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Hollywoodzka legenda kina Al Pacino i portorykański gwiazdor Bad Bunny, wykonujący swoje piosenki po hiszpańsku, spotkali się na planie klipu "Monaco". Pochodzi on z najnowszego albumu Bunny’ego - "Nadie Sabe Lo Que Va a Pasar Manana".
Utwór "Monaco" zbudowany jest wokół samplowanego motywu z piosenki Charlesa Aznavoura: "Hier encore". 83-letni Al Pacino, który gra tu samego siebie, zauważa Bunny’ego, gdy ten przychodzi do słynnej nowojorskiej, włoskiej restauracji Carbone (co wywołuje spore wrażenie wśród obecnych tam gości).
Na koniec 29-letni raper dosiada się do stolika aktora, a ten - przy winie i paście - schlebia mu słowami: "Hej, świetnie sobie radzisz"! Sugeruje, że powinien cieszyć się życiem, po czym intonuje piosenkę o tym, że nie wiemy, co przyniesie jutro.
Teledysk w ciągu czterech dni przebił obejrzano na Youtube ponad 12 milionów razy.
Bad Bunny promuje nową płytę
Piąta studyjna płyta Bad Bunny'ego (właść. Benito Antonio Martínez Ocasio), "Nadie Sabe Lo Que Va a Pasar Manana", ukazała się niespodziewanie (bez wcześniejszych zapowiedzi) w ubiegły piątek - 13 października, nakładem portorykańskiej, niezależnej wytwórni płytowej Rimas.
Gościnnie wystąpili na niej również m.in.: Arcángel, Bryant Myers, De la Ghetto i Eladio Carrión. Nieco wcześniej raper wystąpił gościnnie w utworze "Gently", wydanym na nowym albumie Drake'a - "For All The Dogs". W przyszłym tygodniu Bad Bunny ma być gospodarzem i gościem muzycznym w programie "Saturday Night Live".