Reklama

Tadeusz Nalepa: Moje kawałki są lepsze

Tadeusz Nalepa, legendarny polski bluesman, któremu niedawno poświęcony był jeden z koncertów na tegorocznym Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, w swym repertuarze nigdy nie miał standardów bluesowych. Jest to rzecz dość nietypowa, ale muzyk ma na ten temat swoją własną teorię.

Inauguracyjny koncert tegorocznego Przeglądu Piosenki Aktorskiej zatytułowany był "Czarno-czarny film". W jego trakcie utwory z repertuaru Tadeusza Nalepy wykonali m.in.: Muniek Staszczyk, Justyna Steczkowska, Martyna Jakubowicz, Stanisław Soyka oraz Mariusz Lubomski. Wśród nich nie znalazł się żaden standard bluesowy, ponieważ "ojciec polskiego bluesa" po prostu ich nie wykonuje. Dlaczego? Na to pytanie legendarny gitarzysta odpowiedział w wywiadzie dla magazynu "Twój Blues".

"Zaczynałem od knajpy i tym samym od obcych utworów. Ale dlaczego nie grałem standardów bluesowych? Bo moje kawałki są lepsze. Mówię zupełnie serio. Uważam, że może bym znalazł na świecie dziesięć standardów, które byłyby od nich lepsze. Ale to jest subiektywne odczucie, bo ja bluesa rozumiem po swojemu, a każdy go może rozumieć inaczej. A poza tym wiadomo, że jak zaśpiewam standard, to i tak nie zaśpiewam lepiej od oryginału" - powiedział Tadeusz Nalepa.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piosenki | Tadeusz Nalepa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy