Szykują się spore zmiany na TikToku. Wielka wytwórnia zerwała współpracę
Oprac.: Daniel Kiełbasa
31 stycznia Universal Music wycofa swój katalog muzyczny z TikToka, w którym znajdują się piosenki takich gwiazd jak The Beatles i Taylor Swift. Wielka wytwórnia zdecydowała się zakończyć współpracę z platformą społecznościową, a w oświadczeniu wydanym do mediów zarzuciła przedstawicielom portalu szantaż w negocjacjach oraz zarabianie kosztem ich wykonawców. TikTok również wystosował oświadczenie.
Wytwórnie muzyczne za udostępnienie piosenek ze swojego katalogu z mediach społecznościowych, otrzymują tantiemy, tak jak w przypadku korzystania z tych utworów w mediach tradycyjnych.
Jak się jednak okazuje TikTok, który z każdym miesiącem zyskuje na ogromnej popularności, płaci zdaniem Universal Music wyjątkowo niskie stawki za możliwość korzystania z ogromnego katalogu, jaki posiada wspomniana wytwórnia.
Przypomnijmy, że Universal Music to jeden z trzech hegemonów w branży muzycznej poza Sony i Warnerem. Wytwórnia posiada prawa do 1/3 światowej muzyki, w tym do twórczości takich gwiazd jak: Drake, Taylor Swift, The Beatles, Elton John, Coldplay i BTS.
TikTok, mimo że posiada miliard użytkowników na całym świecie, płaci wyjątkowo niskie honoraria. Wytwórnia policzyła, że zysk z odtwarzania piosenek, który właściwie bazuje na muzyce, wynosi zaledwie 1 procent przychodów Universala. To jednak nie jedyne zarzuty pod adresem chińskiego giganta. Zarzuca się mu również niekontrolowane użycie AI oraz brak walki z cyberprzemocą.
TikTok szantażował Universal Music. Wytwórnia wystosowała list otwarty
Label rozpoczął więc negocjacje z platformą społecznościową na temat urealnienia zysków oraz spełnienia jego postulatów, jednak te ostatecznie przyniosły fiasko. Universal również oskarżył TikTok o szantażowanie ich w trakcie negocjacji usuwaniem treści autorów rozwijających się podczas ich okresów promocyjnych.
W związku z zaistniałą sytuacją Universal wystosował list otwarty do artystów i autorów piosenek.
Czytamy w nim m.in.: "Warunki naszej współpracy z TikTokiem określa umowa, która wygasa 31 stycznia 2024 roku. Podczas rozmów dotyczących jej przedłużenia zależało nam na trzech kluczowych kwestiach: odpowiednim wynagradzaniu naszych artystów, ochronie praw prawdziwych artystów przed szkodliwymi aspektami Al oraz cyberbezpieczeństwie użytkowników TikToka".
Platformie zarzucono również, że pozwala na publikację nagrań stworzoną przez AI i rozwija oraz promuje narzędzia, które wykorzystują sztuczną inteligencję. Dodatkowo zarzucono portalowi brak działań w celu eliminacji wielu niepokojących zjawisk, dotyczących naruszeń regulaminu.
"Kiedy zaproponowaliśmy, by TikTok podszedł do powyższych kwestii tak jak nasi inni partnerzy, najpierw spotkaliśmy się z obojętnością, a następnie z próbami zastraszania" - czytamy.
"Strategia TikToka jest prosta: wykorzystać moc platformy, aby skrzywdzić bezbronnych artystów i zmusić nas do podpisania niekorzystnej umowy, której warunki niegodnie traktują muzykę, artystów i ich fanów. Nigdy się na to nie zgodzimy" - napisano w oświadczeniu.
TikTok odpowiada Universalowi. Oskarża ich o chciwość
TikTok odpowiedział na wspomniane zarzuty w swoim oświadczeniu. Przedstawiciele chińskiego giganta oskarżyli Universal o stosowanie "fałszywej narracji".
"To smutne i rozczarowujące, że Universal Music Group przedłożyło własną chciwość nad interesy swoich artystów i autorów piosenek" - napisano. Dodano, że TikTok jest rozczarowany tym, że tak duża wytwórnia zrezygnowała z bezpłatnego narzędzia do promocji i odkrywania talentów.