Sylwester Marzeń z Dwójką 2021: Jacek Kurski chwali się oglądalnością. Internauci bezlitośni

W ubiegłym roku z powodu pandemii telewizyjne imprezy sylwestrowe nie mogły odbyć się w klasycznej formie. Jednak mimo nałożonych obostrzeń Sylwester Marzeń z Dwójką został zorganizowany w plenerze, a na koncercie pojawiła się publiczność. Impreza odbyła się w amfiteatrze w Ostródzie. W tym roku sylwester TVP wrócił po rocznej przerwie do Zakopanego.

Sylwester Marzeń z Dwójką miał bardzo mocną discopolową reprezentację. Pojawili się najważniejsi przedstawiciele tego gatunku, m.in. Zenek Martyniuk, Marcin Miller, zespoły Piękni i Młodzi, Classic, Milano, Defis i Playboys. 

Do discopolowej obstawy dołączyli także inni muzycy wykonujący pop, m.in. Jason Derulo, zapowiadany jako druga główna gwiazda imprezy syn Julio Iglesiasa, Julio Iglesias Jr., a także Maryla Rodowicz, Roxie Węgiel, Sławomir, Sara James, Piotr Kupicha, Maja Hyży, Thomas Anders, Rafał Brzozowski oraz Daria. 

Tradycyjnie już po imprezie Jacek Kurski podzielił się wynikami oglądalności, podziękował również ekipie, która współtworzyła wydarzenie. "Dziękuję ekipie TVP, reżyserom, produkcji, realizacji, choreografii, budowniczym imponującej sceny, obsłudze światła, dźwięku, scenografii, makeupowi, fryzjerom, stylistom, ochronie i wszystkim, kt. przestrzegając limitów reżimu epidemicznego stworzyli to wspaniałe widowisko" - napisał.

Czy faktycznie reżim sanitarny był zachowany? Jak podawały Wirtualne Media, każda osoba, która znalazła się na widowni, musiała pokazać certyfikat szczepienia lub potwierdzenie negatywnego wyniku testu antygenowego (wykonanego nie dłużej niż 24 godziny przed imprezą) albo testu PCR (wykonanego nie dłużej niż 48 godzin przed wydarzeniem). Dodatkowo publiczność została podzielona na sektory - na osoby zaszczepione i niezaszczepione. 

Koncert prowadzili m.in. Izabela Krzan, Ida Nowakowska i Tomasz Kammel. Ten ostatni w pewnym momencie zaapelował do publiczności o noszenie maseczek. "To zdrowe, bezpieczne, polecam dla naszego wspólnego dobra" - dodał. Na te słowa widzowie zareagowali gwizdami. 

Ta sytuacja zapoczątkowała lawinę krytycznych komentarzy w sieci. "Zamiast puszczać disco polo, te pieniądze mogły pójść na służbę zdrowia", "Piki zakażeń będą równie imponujące" - pisali internauci. Nie szczędzili również opinii odnośnie wykonawców. "Prawie wszyscy z playbacku", "Disco polo za dużo! Rozumiem parę piosenek, ale nie 80 procent?", "Żenada. Remiza z playbacku" - tego typu wypowiedzi można przeczytać w internecie.