Spór o "Jestem na plaży w Stegnie". Friz i Tribbs zwrócili się do TikTokerki

Nagrania znanej z TikToka Iwony Gosi Dziedzic, czyli sarusi55, podbijają sieć. Jej słowami "jestem na plaży w Stegnie" mocno zainspirowali się Friz oraz Tribbs, tworząc w ostatnim czasie utwory. TikTokerka upomniała się o prawa autorskie, a twórcy utworów szybko zareagowali na jej apel.

Iwona Gosia Dziedzic upomniała się o prawa autorskie. Jak zareagowali internetowi twórcy? / TikTok
Iwona Gosia Dziedzic upomniała się o prawa autorskie. Jak zareagowali internetowi twórcy? / TikTokArtur Barbarowski/Mateusz GrochockiEast News

Iwona Gosia Dziedzic (sarusia55) stała się w ostatnim czasie sensacją TikToka. Wszystko za sprawą jej wiralowych filmów dotyczących jej pobytu na plaży w Stegnie. Jej krótkie filmiki rozeszły się lotem błyskawicy po sieci, a nawet przyczyniły się do mocniejszego wypromowania nadmorskiej miejscowości.

Sarusia55 proszona przez internautów, nagrała nawet "Piosenkę o Stegnie".

Friz i Tribbs inspirują się twórczością Iwony Gosi Dziedzic. Ta upomina się o prawa autorskie

Popularność sarusi55 postanowili po części wykorzystać Friz oraz Tribbs. Zarówno internetowy celebryta, jak i producent wykorzystali w swoich utworach motyw z jej piosenki. Z efektami możecie zapoznać się poniżej.

Na takie wykorzystanie szybko zareagowała sama zainteresowana.

"Chciałabym mieć korzyści z tej piosenki, jeśli można. Na konto w Paypal, które mam, będę bardzo wdzięczna. Zapraszam panów Friz Tribbs o to, żeby uznali moje prawa autorskie, bardzo proszę, ponieważ są to moje prawa autorskie"  - oświadczyła sarusia55.

Tribbs i Friz odpowiadają. Pomogą TikTokerce?

Na odpowiedź ze strony popularniejszych twórców nie trzeba było długo czekać. Jako pierwszy sprawę skomentował Tribbs.

"Siemanko, chciałem wam podziękować za to, w jaki pozytywny sposób odebraliście remiks 'Stegny', który robiłem kilka dni temu. Muszę wam przyznać szczerze, że jest mi dosyć przykro, bo myślałem, że robiąc ten remiks, robię miły gest i to będzie miła niespodzianka dla pani Gosi i bardzo się ucieszy, jak zobaczy pełny utwór z [profesjonalną] produkcją i nastrojonymi wokalami. Nigdy nie negowałem autorstwa pani Gosi, ani nie czerpałem żadnych korzyści [materialnych]. To była dla mnie śmieszna akcja, która nabrała dziwnego echa" — przekazał na TikToku.

"Chciałem wam powiedzieć, że jeżeli wyjdzie pełny utwór, to tylko za zgodą pani Gosi. Wcześniej mówiłem, że przekażę jej 50 proc. zysków, ale pomyślałem, że oddam jej pełnię zarobku. Pani Gosia jest osobą w potrzebie i przynosi nam uśmiech na TikToku codziennie. Mogę jej też pomóc zarejestrować ten utwór w ZAiKS-ie" — dodał.

Zareagował również Friz, który próbował skontaktować się z sarusią55. Ta w międzyczasie oświadczyła, że wywołała do tablicy youtubera przez przypadek.

"Bardzo przepraszam pana Friza, po prostu się pomyliłam, to jest nieszczęśliwa pomyłka. Pan Friz nic złego nie zrobił, przepraszam bardzo" - komentowała. Friz jednak nie odpuszczał i nadal chciał pomóc TikTokerce.

"Pani Gosiu pani to super babka, nic się nie stało, jak mogę się z Panią skontaktować. Chcę pomóc" - czytamy w jego wpisie.

Maryla Rodowicz: Jestem uzależniona od internetu. Powinnam się chyba leczyćNewseria Lifestyle/informacja prasowa
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas