Sławomir Świerzyński (Bayer Full) o pożarach w Australii. "Nie trzeba gasić”
Sławomir Świerzyński, wokalista zespołu Bayer Full, wypowiedział się na temat pożarów w Australii. Internauci są oburzeni jego słowami.
Sławomir Świerzyński znany jest z kontrowersyjnych wypowiedziAdam ChełstowskiAgencja FORUM
Pożary, które opanowały Australię są w ostatnim czasie głośnym tematem. Codziennie na jaw wychodzą kolejne drastyczne zdjęcia z ogarniętych ogniem lasów.
Głos w tej sprawie zabierają nie tylko ekolodzy, ale także celebryci. Jednym z nich był Sławomir Świerzyński, który od kilku lat, bardziej niż z muzyki, znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi.
Wokalista Bayer Full (sprawdź!)porównał pożary do kornika z Puszczy Białowieskiej. "Pożaru buszu w Australii nie trzeba gasić, przyroda sama sobie z tym poradzi. Tak, jak u nas w Puszczy białowieskiej z kornikiem drukarzem" - napisał na swoim profilu na Twitterze (pisownia oryginalna).
Wpis spotkał się z krytyką internautów. "Ban z dwóch powodów: brak kultury i brak rozsądku", "Milcz Pan i wstydu oszczędź", "Zajmij się pan majteczkami w kropeczki", "Halooo, budzimy się, trzeźwiejemy!" - pisali w komentarzach.
Świerzyński w odpowiedzi na jeden z komentarzy wytłumaczył, że jego wpis miał być sarkastyczny.
Do tematu odniósł się także raper Tau (sprawdź!). Stwierdził, że Australijczycy sami sprowadzili na siebie tragedię m.in. poprzez prawo aborcyjne i akceptację LGBT. "Gdzie byli ci wszyscy politycy, aktorzy, celebryci, piosenkarze, działacze społeczni? Gdzie oni byli z tymi swoimi apelami, rysuneczkami, zbiórkami pieniędzy, gdy kilka dni temu ogłoszono, że znów pobito niechlubny, tragiczny i demoniczny rekord świata, a mianowicie w zeszłym roku zostało zamordowanych 42 mln dzieci w łonach matek. To nieskończenie gorsza informacja od tej, że płonie las" - mówił raper w odcinku swojego programu "Raport z Wojny o Duszę".
"Takie kataklizmy to znaki czasów, to konsekwencje grzechów. Pamiętajmy, że w Australii panuje straszliwe prawo aborcyjne, które pozwala zabijać dziecko nawet do samego momentu urodzenia" - dodał. Całą sytuację podsumował słowami: "Co siali, teraz zbierają".
35 lat Bayer Full: Historia pewnej mistyfikacji
19 listopada 1984 r. powstał zespół, z którego na początku śmiał się cały kraj. Obecnie Bayer Full to jedna z największych gwiazd disco polo, a ich utwory znają nie tylko wszyscy Polacy, ale również… Chińczycy?
Przeboje Bayer Full wciąż królują na weselach i zabawach. Furorę wśród fanów zrobiły też takie piosenki, jak: "Blondyneczka", "Wszyscy Polacy" czy ballada "Gdybym miał gitarę". Radoslaw NawrockiAgencja FORUM
Zespół rozpoczął podbój Chin. Nagrali swoje przeboje w języku chińskim. Mieli sprzedać w Kraju Środka ponad 60 milinów płyt. W wywiadach cieszyli się z popularności, mówiąc, że "Chiny leżą u stóp". Dwa lata później planowali już podbój Arabii Saudyjskiej. "Azja była i jest kierunkiem, który nam się rozwija, ale teraz upomniała się o nas Arabia Saudyjska (…). Okazało się, że w Arabii jest zapotrzebowanie na naszą muzykę" - mówił Świerzyński w wywiadzie dla "Faktu".Krzysztof Jarosz / FORUMAgencja FORUM
Po odniesieniu sukcesu w Polsce, zespół postanowił podbić kolejne rynki. Po koncercie w Madrycie w 2007 roku muzyka Bayer Full zyskała miano "euro polo". Zespół Sławka Świerzyńskiego startował także w polskich preselekcjach do Eurowizji 2009. Wykonali wtedy utwór "Zabierz mnie, gdzie wiatr tańczy w błękitach". Przegrana nie zniechęciła muzyków i już w następnych eliminacjach zespół zaprezentował "Czy kochasz mnie". Marek Zieliński / Super ExpressEast News
Później Bayer Full miał startować na rynek chiński. "Traktują mnie tam jak dziecko cara" - powiedział w jednym z wywiadów Świerzyński. W 2014 roku wydał autobiografię, w której określił się "Cesarzem Disco Polo". "Lądujemy na lotnisku, po wyjściu za bramki czeka już opiekun, jeden albo dwóch, idziemy do pierwszej kawiarni, oni przedstawiają mi cały plan wizyty, moi asystenci zapisują, co, jak, kiedy (…). Jedziemy do hotelu i od razu zaczynają się zdjęcia, wywiady. Nie mam oddechu do nocy, a kiedy mam już czas, żeby się położyć, to przychodzą wtedy polskie ekipy telewizyjne, które ze mną latają" - wspomina życie w Chinach wokalista Bayer Full. Boleslaw Waledziak/REPORTER/Reporter
Bayer Full nie dotarł jednak do Arabii Saudyjskiej, a w Chinach faktycznie był, jednak wyłącznie na wycieczce. Płytę i utwory nagrane po chińsku muzycy wypromowali głównie na weselach i koncertach w Polsce. Zespół opublikował teledyski nagrane w Chinach, jednak na żadnym z nich nie ma nagrań z koncertów. Prawdę o mistyfikacji ujawniła blogerka Weronika Truszczyńska, która mieszkając w Szanghaju, opowiadała o zderzeniu kultury polskiej i chińskiej. O historii fałszywej informacji powstał nawet film "Miliard szczęśliwych ludzi" w reżyserii Macieja Bochniaka. Boleslaw Waledziak/REPORTER/Reporter
Obecnie w skład zespołu wchodzą: Sławomir Świerzyński (wokal), Nikola Świerzyńska (wokal), Beata Jasińska (wokal), Roman Matuszewski (wokal, perkusja), Damian Świerzyński (wokal), Sebastian Świerzyński (wokal). Czasem w chórkach pojawia się także żona Sławomira Świerzyńskiego i jednocześnie menedżerka zespołu - Renata Świerzyńska. Ich dzieci - Nikola, Damian i Sebastian - tworzą również zespół Baby Full. Bayer Full nie osiada na laurach i wciąż nagrywa nowe przeboje, które trafiają do serc odbiorców. Ostatnio we współpracy z zespołem Boys stworzyli "Szaloną blondynkę". Teledysk po miesiącu ma już ponad 2 miliony wyświetleń w serwisie YouTube. Lukasz Gagulski Agencja FORUM
Od października w wyniku pożarów w Australii zginęło 25 osób, a według naukowców z Sydney życie stracić mogło nawet pół miliarda zwierząt.
***Zobacz także***
Lider Bayer Full: Byłem molestowany przez osoby związane z PORMF FMRMF