Sławomir "przekroczył sufit żenady". Kajra wstydzi się jego piosenki!
Z okazji 40. urodzin Sławomir opublikował piosenkę "Cudowronek". Wokalista zapowiadał, że jest to najbardziej ryzykowana piosenka w jego karierze. Teraz szczerze na temat utworu wypowiedziała się Kajra. "Przekroczył sufit żenady" – wypaliła jego żona.
Magdalena "Kajra" Kajrowicz i Sławomir Zapała tworzą jedno z najbarwniejszych małżeństw rodzimego show-biznesu.
Od lat możemy oglądać ich wspólne występy na scenie w czasie rozmaitych koncertów. Kajrę widzowie pamiętają m.in. z udziału w serialach, filmach czy programach rozrywkowych takich jak "Tak to leciało", "Big Music Quiz" czy "Taniec z gwiazdami" (w show Polsatu z Rafałem Maserakiem dotarła aż do finału).
Z okazji swoich 40. urodzin, Sławomir przygotował swoim fanom wielką niespodziankę w postaci nowej piosenki. Utwór "Cudowronek" zapowiadany był jako najbardziej ryzykowna piosenka w karierze Zapały.
"Ptaszek chce do gniazdka, kremik chce do rurki, szydło chce do worka, igła chce do dziurki" - śpiewa dwuznacznie Sławomir. Cały tekst znajdziecie w serwisie Tekściory!
Kajra jednoznacznie o nowym numerze Sławomira. "Próg został przekroczony"
Kajra była gościem programu "Wieczorny Express" Iwony Kutyny i tam wypowiedziała się na temat poziomu nowej piosenki jej męża. Była niezwykle szczera.
"Usłyszałam po raz pierwszy, jak byliśmy na wczasach i nie wiedziałem, czy mam się śmiać, płakać czy uciekać. Uważam, że pewien próg został przekroczony... My zawsze balansowaliśmy na granicy, ale tym razem ten sufit żenady Sławomir przekroczył" - twierdziła.
"Ponieważ to jest piosenka na jego czterdziestkę, i najwyraźniej nadszedł kryzys wieku średniego, więc jakoś z zespołem zdzierżymy to. Będziemy grać zawstydzeni, ale się zgodziliśmy. Choć nie było łatwo" - dodała.