Sinead O'Connor kończy karierę po samobójstwie syna. "Nie ma już o czym śpiewać"

Sinead O'Connor przeżyła w ostatnim czasie najbardziej bolesną stratę. Samobójstwo popełnił jej 17-letni syn, Shane. Po serii rozdzierających wpisów piosenkarka wróciła na Twittera, gdzie poinformowała, że kończy swoją muzyczną karierę. Przyczyną jest nagły zgon jej dziecka.

Sinead O'Connor więcej już nie zaśpiewa?
Sinead O'Connor więcej już nie zaśpiewa?Mairo Cinquetti/NurPhotoGetty Images

Sinead O'Connor poinformowała 8 stycznia, że jej syn Shane popełnił samobójstwo. "Mój piękny syn, Nevi'im Nesta Ali Shane O'Connor, światło mojego życia, postanowił dzisiaj zakończyć swoją ziemską walkę i jest teraz z Bogiem" - napisała O'Connor. "Moje dziecko. Tak bardzo cię kocham. Proszę, bądź w pokoju" - dodała.

Również na Twitterze Sinead zadedykowała później Shane'owi piosenkę Boba Marleya, opisując swojego syna jako "niebieskookie dziecko" i "światło mojego życia".

"To dla mojego Shane'a. Światła mojego życia. Lampy mojej duszy. Mojego niebieskookiego dziecka. Zawsze będziesz moim światłem. Zawsze będziemy razem. Żadna granica nie może nas rozdzielić" - napisała. Garda wystosowała 2 dni wcześniej apel o pomoc w odszukaniu miejsca pobytu Shane'a O'Connora, który zaginął w czwartek w Tallaght.

Na jej twitterowym koncie pojawił się wpis, w którym odpowiedziała wszystkim spodziewającym się jakiejś aktywności artystycznej z jej strony. "Mówię wam, sugestie, że w tym, w przyszłym roku, albo kiedykolwiek będę koncertować, są fałszywe. Nigdy już nie będzie o czym śpiewać" - czytamy. Na koniec zamieściła hasztag "Drops Mike", który dodaje się w celu "postawienia kropki" przy np. wystąpieniach publicznych, a później opuszcza się scenę.

Do wpisu wokalistka dołączyła także irlandzki lament "Caoineadh cu Chulainn", który pomaga jej pogodzić się ze stratą ukochanego dziecka. 

Zaledwie miesiąc temu internetem wstrząsnęły jej poruszające wpisy, które zamieszczała na Twitterze po śmierci syna. Ostatecznie zniknęły one z jej konta, a sama piosenkarka trafiła do szpitala. Bardzo trudno jest jej poradzić sobie ze stratą ukochanego syna. O'Connor w usuniętych twittach obwiniała się o jego samobójczą śmierć i zapowiadała, że "chce za nim podążyć". Informowała też, że "jej życie nie ma już sensu".

"Postanowiłam podążać za moim synem. Nie ma sensu żyć bez niego.  Rujnuję wszystko, czego się dotknę. Zostałam tu tylko dla niego. A teraz już go nie ma. Zniszczyłam swoją rodzinę. Moje dzieci nie chcą mnie znać.  Jestem g*****ną osobą. A wy wszyscy myślicie, że jestem wspaniała tylko dlatego, że umiem śpiewać. Nie jestem" - brzmiał jej wpis na Twitterze.

Piosenkarka pod asystą policji trafiła jednak do szpitala, gdzie starała się odbudować swoje zdrowie psychiczne. "Przepraszam. Nie powinnam była tego mówić. Jestem teraz z policjantami w drodze do szpitala. Przepraszam, że wszystkich zmartwiłam. Jestem zagubiona bez mojego dziecka i nienawidzę siebie. Szpital na chwilę pomoże. Ale ja znajdę Shane'a. To tylko opóźnienie" - stwierdziła we wpisie, który także zniknął z jej social mediów.

W hinduskim pogrzebie Shane'a wzięła, zgodnie z wolą chłopaka, jedynie ona i jego ojciec - Donal Lunny. Piosenkarka wyznała, że do trumny włożyła synowi kilka paczek papierosów, "gdyby zabrakło ich w niebie". Wyraziła nadzieję, że jej synowi spodobałby się taki podarunek.

Shane O'Connor popełnił samobójstwo

Nastolatek przebywał na oddziale prywatnego szpitala w Tillaght, gdzie trafił po dwóch próbach samobójczych i miał być pod opieką przez całą dobę. Sinead O'Connor nie ma wątpliwości, że to właśnie pracownicy tej placówki ponoszą winę za śmierć 17-latka. "W jaki sposób straumatyzowany 17-latek, który był w szpitalu Tallaght ze względu na próby samobójcze, był w stanie zaginąć? Szpital oczywiście nie bierze na siebie odpowiedzialności. Co się stało z moim synem, gdy był pod ich opieką? Będzie pozew" - zapowiadała gwiazda na Twitterze. Wszystkie zniknęły z jej konta.

W kolejnych wpisach przywoływała więcej szczegółów dotyczących sprawy. Miesiąc przed śmiercią Shane został zabrany do CAMHS (Child and Adolescent Mental Health Services, pol. Zespół usług ds. zdrowia umysłowego dla dzieci i młodzieży), po tym jak zniknął i zostawił po sobie notatki zawierające dokładny plan jego pogrzebu. 

"Zwolnili go. Powiedział im, że nie ma takich planów. Kiedy będący z nim dorosły zgłosił obiekcje, powiedziano mu, że 'planowanie pogrzebu niczym nie różni się od planowania ślubu'. To był psychiatra CAMHS. Witamy w Irlandii - tam, gdzie wesela są pogrzebami, a pogrzeby są ślubami"" - komentowała wokalistka. 

O'Connor powiedziała również, że 17-latek już wcześniej planował próbę samobójczą. "Zgadnijcie, gdzie mój syn nauczył się, jak robić pętlę, na której się powiesił? Próbował już tydzień temu, a kiedy go zapytałam, to powiedział, że nauczył się na komputerze w szpitalu psychiatrycznym DLA DZIECI w Linndarze. W momencie, gdy był tam leczony z powodu psychozy" - opowiadała.

Sinead była czterokrotnie zamężna i ma czworo dzieci. 34-letni Jake Reynolds, którego ojcem jest Donal Reynolds. Córka Roisin (lat 25) jest wynikiem jej związku z dziennikarzem Johnem Watersem. Najmłodszym dzieckiem piosenkarki jest 15-letni Jeszua Francis Neil Bonadio, którego dzieli z amerykańskim biznesmenem Frankiem Bonadio. Rozstali się w 2017 roku, rok po jego urodzeniu.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jeśli potrzebujesz pomocy, porozmawiaj otwarcie o problemach z osobą, której ufasz, zadzwoń 116 123 lub 116 111 lub wejdź na stronę www.pokonackryzys.pl.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas