Reklama

Shakira oszukała hiszpańską skarbówkę na 17 milionów dolarów? Pokazali nowe dokumenty

W Hiszpanii znów zrobiło się głośno o sprawie Shakiry, która według hiszpańskich władz miała oszukać urząd skarbowy na ponad 14 milionów euro (17 milionów dolarów). Wokalistce grozi nawet kara więzienia.

W Hiszpanii znów zrobiło się głośno o sprawie Shakiry, która według hiszpańskich władz miała oszukać urząd skarbowy na ponad 14 milionów euro (17 milionów dolarów). Wokalistce grozi nawet kara więzienia.
Shakira ma poważne problemy z prawem /Carlos Alvarez /Getty Images

Przypomnijmy, że kolumbijska gwiazda pop Shakira (sprawdź!) została oskarżona o niepłacenie podatków w Hiszpanii jeszcze w 2019 roku. Od tamtego czasu sprawa toczy się własnym tempem. W kwietniu 2021 roku hiszpańska skarbówka przekazała nowe dokumenty sądowe.

Według nich Shakira zdefraudowała 14,5 miliona euro (17,4 miliona dolarów) w latach 2012 - 2014, kiedy udawała, że nie mieszka w Hiszpanii i ukrywała swoje dochody.

Reklama

Wokalistka oficjalnie była w tamtych latach rezydentką Panamy, a swoje finanse z premedytacją ukrywała za pośrednictwem firm z rajów podatkowych - Malty, Luksemburga, Wysp Dziewiczych i Kajmanów.

Jak broni się wokalistka? Przede wszystkim twierdzi, że kwotę ponad 14 milionów euro wraz z odsetkami oddała hiszpańskiemu urzędowi skarbowemu. Nadal twierdzi jednak, że te pieniądze lokalnym władzom się nie należały, gdyż bywała wtedy na Półwyspie Iberyjskim jedynie sporadycznie. Na stałe w stolicy Katalonii ze swoim mężem, piłkarzem Gerardem Pique, zamieszkała w 2015 roku.

Obrona gwiazdy podczas ostatniego przesłuchania przytoczyła przepis prawny, według którego osoba przebywająca w Hiszpanii mniej niż 184 dni (Shakira wykazała, że przebywała w Barcelonie przez 183 dni) nie ma obowiązku płacenia podatków w tym kraju. Adwokaci wokalistki przypominali, że w tamtym czasie Shakira była jurorką amerykańskiego "The Voice" i koncertowała na całym świecie.

Jednak przedstawiciele urzędu skarbowego twierdzą, że wokalistka nie musiała przebywać 184 dni w roku w Hiszpanii, aby ci nie wymagali od niej płacenia podatków. Uznać za rezydenta podatkowego kraju można kogoś, kto ma "żywotne interesy" w Hiszpanii, a takie miała właśnie Shakira - tu ma bowiem dom, tu mieszka jej partner i dziecko. Jej zagraniczne wojaże uznaje się w tym przypadku za "sporadyczną nieobecność". Szczegółowe wyjaśnienia przedstawiciele władz mają złożyć w lipcu.

Jeszcze w 2019 roku informowano, że za oszustwa podatkowe Shakira może trafić nawet do więzienia. Warto dodać, że hiszpańska skarbówka wielokrotnie badała sprawy celebrytów i ukrywania przed nich podatków. Celami władz byli m.in. Leo Messi i Cristiano Ronaldo.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Shakira
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama