Reklama

Running Wild: Majk Moti nie żyje. Były gitarzysta miał 65 lat

W wieku 65 lat zmarł Majk Moti, który był gitarową podporą weteranów pirackiego metalu z grupy Running Wild. Z niemiecką formacją nagrał cztery studyjne płyty z lat 80. zaliczane do klasyki heavy metalu.

W wieku 65 lat zmarł Majk Moti, który był gitarową podporą weteranów pirackiego metalu z grupy Running Wild. Z niemiecką formacją nagrał cztery studyjne płyty z lat 80. zaliczane do klasyki heavy metalu.
Running Wild pod koniec lat 80. (Majk Moti drugi z lewej) /ARTCO-Berlin/ullstein bild /Getty Images

Na czele Running Wild nieprzerwanie od 1976 r. stoi Rock N'Rolf Kasparek. Lider pochodzącej z Hamburga formacji odpowiedzialny jest za powstanie podgatunku pirackiego metalu.

W tę stronę zespół skierował się za sprawą przełomowego albumu z 1987 roku - "Under Jolly Roger". W ślad za tematyką i stylizacją okładek poszły kolejne płyty: "Port Royal" (1988) i "Death Or Glory" (1989). To właśnie po premierze "Death Or Glory" z grupą pożegnał się Majk Moti, tworzący gitarowy duet z liderem.

Reklama

Majk Moti naprawdę nazywał się Michael Kupper. W Running Wild występował w latach 1985-1990. Informację o śmierci muzyka potwierdził Stefan Schwarzmann, który był perkusistą Running Wild w latach 1987-88 i 1992-93 (grał także z m.in. Accept, Halloween, U.D.O.Krokus). Nie podano przyczyny zgonu.

Po rozstaniu z Running Wild gitarzystą podjął pracę jako programista komputerowy.

W 2008 r. powołał do życia zespół D'Orca, którego wokalistką została jego żona Melanie "Mel" Dorca-Ruiz. W 2010 r. pojawił się w teledysku "We Are Pirates" formacji Orden Ogan.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Running Wild | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy