Rosalie.: Klasyczne ramy za bardzo mnie ograniczają

Występ na Spring Breaku, współpraca z Bratem Jordahem i Ablem i dzieciństwo w Berlinie to tematy, które poruszaliśmy w rozmowie z Rosalie. O czym jeszcze opowiedziała nam utalentowana artystka? Sprawdźcie poniżej!

Kariera Rosalie. wkrótce nabierze rozpędu?
Kariera Rosalie. wkrótce nabierze rozpędu?Karol Wysmyk/Tatiana Pancewiczmateriały prasowe

Daniel Kiełbasa, Interia: Jeżeli miałabyś w kilku słowach przedstawić się twoim potencjalnym, przyszłym fanom, to jakbyś się opisała, aby zachęcić ich do swojej osoby?

Rosalie: - Moja muzyka jest dosyć nietypowa, jak na polską scenę muzyczną. Tworzę R&B, którego jest u nas tak niewiele. W swoje piosenki wplatam też muzykę elektroniczną z odrobiną soulu i hip hopu co myślę, że tworzy ciekawe połączenie.

Zacząłem nietypowo, gdyż informacji o tobie jest naprawdę niewiele. Dzieciństwo spędziłaś w Berlinie. Czy to miasto w jakiś sposób wpłynęło na twoje postrzeganie świata, czy byłaś na to za mała?

- Dzieciństwo spędziłam w Berlinie i bardzo dużo pamiętam z tego okresu. Dzięki temu, że przeżyłam tam swoje najmłodsze lata, mówię płynnie po niemiecku i sądzę, że miało to duży wpływ na późniejszą łatwość językową. Dziś lubię tam wracać po inspiracje, cenię tamtejszy sposób postrzegania muzyki.

Z tego co udało mi się wyczytać, chodziłaś również do szkoły muzycznej. W klasie o jakim profilu pobierałaś nauki?

- Tak, myślę, że był dobry muzyczny background. Uczęszczałam do klasy fortepianu, choć już wtedy czułam, że praca głosem bardziej mnie pociąga.

Czy właśnie wtedy zdecydowałaś, że kariera muzyczna jest ci pisana, czy wpłynął na to jakiś inny moment w twoim życiu?

- Zawsze wiedziałam, że życie bez muzyki nie będzie miało dla mnie sensu. Czułam jednak, że klasyczne ramy za bardzo mnie ograniczają. W każdej wolnej chwili uciekałam właśnie do śpiewania, ale dopiero niedawno stwierdziłam, że chce podjąć się wyzwania stworzenia własnego muzycznego projektu.

Do tej pory usłyszeliśmy niewielką próbkę twojego talentu w postaci trzech utworów. Kiedy masz zamiar udostępnić kolejne numery?

- Od dłuższego czasu pracuję nad utworami na swoją debiutancką EP-kę. Chciałabym, żeby każdy numer był maksymalnie dopracowany. Mam jednak nadzieję, że materiał ukaże się jeszcze przed wakacjami.

Odrobinę głośniej o twojej osobie zrobiło się dzięki Mateuszowi Gudelowi. To właśnie Brat Jordah wyprodukował ujawnione do tej pory numery. Jak się poznaliście się? Kto komu zaproponował współpracę?

- Mateusz, tak jak ja, mieszka w Poznaniu. Poznaliśmy się dzięki wspólnym znajomym. Ja szukałam akurat producenta, który pomoże mi w pierwszych utworach, ta współpraca zrodziła się bardzo naturalnie. Szybko złapaliśmy wspólny język, dużo się też od niego nauczyłam.

Jordah wkręcił cię również na płytę Abla. Jak to wyglądało z twojej perspektywy? I czy nie bałaś się wchodzić z stylistykę hiphopową?

- Od dziecka miałam styczność z hip hopem i zawsze chyba chciałam zaśpiewać z jakimś polskim raperem. Dzięki znajomości z Mateuszem to stało się możliwe. Z chłopakami dobrze się dogadywałam, co finalnie zaowocowało dwoma wspólnymi numerami na płycie.

Kto oprócz Mateusza związany z pracami nad twoimi piosenkami?

- Teraz pracuję nad piosenkami z Du:item i MiNt ale cały czas szukam też czegoś nowego. Lubię eksperymentować więc szukam nieoczywistych rozwiązań i producentów.

A czy oprócz "Hannibala" pojawisz się jeszcze gościnnie na jakiejś płycie lub w jakimś utworze?

- Ostatnio śpiewałam też na nowej płycie zespołu Flaszki i Szlugi (projekt Mateusza Gudela i jego brata Dawida, znanego pod pseudonimem Król Świata). Propozycji featuringów pojawia się naprawdę sporo. Obecnie pracuję nad kilkoma dogrywkami. Mam nadzieję, że efekty tych prac już niedługo ujrzą światło dzienne!

23 kwietnia wystąpisz na Spring Breaku. Czego można spodziewać się po twoim występie? 

- Dopracowujemy ten występ w każdym calu, zarówno muzycznym, jak i wizualnym. Na pewno pojawią się też nowe utwory.

Rosalie.Rafał Zajdelmateriały prasowe

Impreza to świetna trampolina do pokazania się szerszej publiczności oraz wytwórniom. Liczysz, że po festiwalu zrobi się o tobie głośno?

- Mam nadzieję, że uda mi się zainteresować swoją muzyką jak najszersze grono. Cieszę się, że będę mogła zaprezentować się nowej publice, bo przecież na Spring Break zjeżdżają ludzie z całej Polski i nie tylko. Liczę, że będę mogła się z nimi też spotkać na kolejnych koncertach.

Na koniec pytanie, które zadaję niemal każdemu, z kim miałem okazję rozmawiać przed Spring Breakiem. Kogo chcesz zobaczyć na festiwalu?

- Chciałabym zobaczyć wielu, jednak ze względu na program festiwalu, staję przed trudnymi wyborami. Na pewno wybiorę się na koncert Brodki (chociaż na kilka utworów, bo sama zaczynam występ chwilę po niej), Reni Jusis czy Rebeki. Z chęcią odwiedzę też przyjaciół z zespołu Kroki, Sarcast czy HOLAKa.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas