Rodzina Jacksona: Nie mogliśmy powstrzymać łez
Rodzina zmarłego w 2009 roku Michaela Jacksona z zadowoleniem przyjęła werdykt ławy przysięgłych, która uznała doktora Conada Murraya winnym śmierci Króla Popu.
Doktor Conrad Murray winnym śmierci Michaela Jacksona
Kamienna twarz Conrada Murraya, radość i smutek rodziny i fanów Michaela Jacksona. tak przyjęto werdykt ławy przysięgłych w sprawie śmierci Króla Popu.
Decyzję o uznaniu Conrada Murraya winnym nieumyślnego zabójstwa Michaela Jacksona podjęła ława przysięgłych złożona z 12 osób - pięciu kobiet i siedmiu mężczyzn różnych ras i pochodzenia etnicznego. Byli wśród nich wielbiciele twórczości piosenkarza. Obrady ławy przysięgłych trwały dziewięć godzin.
"Musimy zapewnić ludziom bezpieczeństwo. To przestępstwo miało tragiczny skutek w postaci śmierci człowieka" - komentował werdykt jurorów sędzia Michael Pastor.
Decyzję ławy przysięgłych z zadowoleniem przyjęli członkowie rodziny Michaela Jacksona, którzy od początku byli przekonani o winie Conrada Murraya. Na sali sądowej obecni byli rodzice Króla Popu: Katherine i Joe, oraz rodzeństwo artysty: siostry Rebbie i LaToya oraz bracia Randy i Jermaine.
LaToya Jacksona na werdykt zareagowała głośnym: "Tak!".
"Dziękuję ci, Ameryko. Dziękuję wszystkim fanom Michaela. Dziękuję prokuratorom. Michael kochał wszystkich i my wciąż kochamy jego. On był obecny na sali sądowej, stąd to zwycięstwo" - dodała 55-letnia siostra artysty.
"Jestem szczęśliwa, że to już za nami. Nic nie przywróci Michaelowi życia, ale cieszę się, że Murray został uznany winnym" - to już słowa Rebbie Jackson.
"Sprawiedliwości stało się zadość. Michael jest tu z nami" - dodał Jermaine Jackson.
Rodzice Króla Popu zdecydowali się wydać po ogłoszeniu werdyktu oficjalne oświadczenie.
"Czekaliśmy na ten moment bardzo długo i nie mogliśmy powstrzymać łez radości po ogłoszeniu decyzji. Choć naszego syna nigdy już z nami nie będzie, przynajmniej sprawiedliwości stało się zadość" - oświadczyli Katherina i Joe Jacksonowie.
Zebrany na zewnątrz przed sądem tłum wielbicieli Michaela Jacksona powitał orzeczenie owacją.