Richard Wright zawsze był w cieniu. Nowe wydanie "Wet Dream" przypomina jego geniusz
Oprac.: Mateusz Kamiński
Pod koniec lipca w serwisach streamingowych po latach pojawiła się nowa edycja albumu "Wet Dream" (1978) Richarda Wrighta. Choć klawiszowiec Pink Floyd zwykle stał nieco na uboczu, to jego solowe dokonania nie odstawały od największych dzieł Davida Gilmoura i Rogera Watersa. Teraz na półki sklepowe trafi także wersja winylowa i Blu-Ray.
"Wet Dream" wydany w 1978 roku był solowym debiutem Richarda Wrighta. Muzyk, który dotąd tworzył w cieniu legend Pink Floyd, czyli Rogera Watersa i Davida Gilmoura, pokazał światu, że jego muzyczny kompas wcale nie różni się od genialnego zmysłu kolegów.
Wydanie z okazji 45-lecia albumu to pierwsza okazja, gdy fani mogą posłuchać wznowienia "Wet Dream". Po raz pierwszy trafił także na platformy streamingowe, dzięki czemu z nieco zapomnianego, klasycznego prog-rockowego albumu, ma szansę znów błyszczeć.
Krążek został na nowo zremiksowany przez Stevena Wilsona. Nowe jest także opakowanie - na okładce, której pomysłodawcami były dzieci Richarda Wrighta, Gale i Jamie, widnieje nurkująca w bezkresnej wodzie osoba. Projekt graficzny należał do Carla Glovera, a zdjęcie powstało w Grecji, gdzie pierwotnie nagrano album.
Okładka z reedycji nawiązuje do tej oryginalnej, którą stworzyli Storm Thorgerson i Aubrey Powell z Hipgnosis.
Na "Wet Dream" fanom Pink Floyd z pewnością nie umkną charakterystyczne rozwiązania strukturalne i wzorce rytmiczne, którymi zasłynął Wright. Nowe wydanie jego debiutanckiego krążka będzie można odsłuchać z płyty CD, Blu-Ray, a także płyty winylowej już od 29 września.