"Razem z Ukrainą" TVN. Amelia od "Mam tę moc" zaśpiewała hymn Ukrainy

Amelia Anisowicz otworzyła niedzielny charytatywny koncert "Razem z Ukrainą", który pokazał TVN z Atlas Areny w Łodzi. 7-letnia dziewczynka razem ze swoją babcią i nastoletnim bratem uciekła przed wojną z Kijowa.

Amelia Anisowicz i Tina Karol podczas koncertu "Razem z Ukrainą"
Amelia Anisowicz i Tina Karol podczas koncertu "Razem z Ukrainą"Piotr MoleckiEast News

Występ Amelii Anisowicz w Atlas Arenie w Łodzi był niespodzianką. 7-latka otwarła koncert "Razem z Ukrainą" śpiewając hymn Ukrainy. Na scenie towarzyszyła też swojej rodaczce Tinie Karol, by razem z wszystkimi wykonawcami pojawić się też w finale ("Imagine" Johna Lennona). W pewnym momencie prowadzący Marcin Prokop wziął dziewczynkę na ręce.

"Serce mi pęka", "cudowna", "najpiękniejsze jest to, że mała artystka jest bezpieczna w Polsce" - czytamy w komentarzach.

Amelia razem ze swoją babcią i nastoletnim bratem bezpiecznie przedostała się z Ukrainy do Polski. Jej rodzice zostali w Kijowie, by pomagać żołnierzom walczącym z Rosjanami.

Amelia Anisowicz: Śpiewająca bohaterka ze schronu

Przypomnijmy, że 7-latkę poznał świat za sprawą nagrania z jednego ze schronów w Kijowie. Sieć obiegło nagranie, gdy śpiewa "Все одно", ukraińską wersję przeboju "Let It Go" ("Mam tę moc") z animacji "Kraina lodu".

Wideo z zaimprowizowanym występem Amelii 3 marca opublikowała na Facebooku 45-letnia Marta Smekhova. Z jej profilu nagranie udostępniono ponad 125 tys. razy i choć teraz oryginał zniknął, wiralowo rozszedł się po sieci.

"Od pierwszego słowa w schronie panowała zupełna cisza... Wszyscy odłożyli swoje sprawy i słuchali piosenki w wykonaniu tej dziewczyny, która właśnie promieniowała światłem... Nawet mężczyźni nie mogli powstrzymać łez..." - napisała Marta Smekhova.

Światowe media o małej Amelce śpiewającej "Let It Go"

Wiadomość o Amelce obiegła cały świat, a jej historię opisały media z wielu krajów, z CNN i BBC na czele.

"Zawsze wiedziałam, że Amelia jest bardzo utalentowana, że jest słodkim aniołkiem, a teraz to samo wie cały świat. Ale to tragedia, że została gwiazdą z powodu tylu śmierci i zniszczenia. To wideo pokazuje warunki, w jakich dzieci cierpią przez Putina" - mówiła Lilia Anisowicz, mama dziewczynki.

Lilia wraz z mężem Romanem podjęli decyzję o odesłaniu dwójki dzieci (Amelia ma 15-letniego brata Mishę) razem z babcią do Polski. Sami postanowili zostać w Kijowie, by przygotowywać posiłki dla obrońców miasta walczących z bronią w ręku.

"Byłam potwornie smutna, że się muszę pożegnać z dziećmi, ale to najlepsza decyzja, by być pewnym, że są bezpieczne. Myślę, że Kijów się obroni, a my wygramy. Tylko za jaką cenę? Ile jeszcze dzieci musi zginąć? Dzieci powinny się bawić i szczęśliwe śpiewać piosenki z 'Krainy lodu', ale przez Putina muszą kryć się w podziemnych bunkrach" - podkreśla Lilia Anisowicz.

„Modlitwa za Ukrainę”: Londyńska orkiestra gra ukraińskie pieśniAFP

Idina Menzel komentuje nagranie z ukraińskiego schronu

Nagarnie dotarło również do współautorki utworu oraz wykonawczyni oryginalnej wersji - Idiny Menzel. Wokalistka udostępniła nagranie z Twittera (tam zdobyło już 14 milionów wyświetleń) komentując krótko: "Widzimy cię, naprawdę, naprawdę cię widzimy". Gwiazda dodała też niebieskie i żółte serce.

Autorka oryginalnego nagrania ze schronu udostępniła na Facebooku komentarz Idiny. Smekhova przyznała, że marzeniem dziewczynki jest występowanie na wielkiej scenie.

Dziewczynce mocno kibicuje też Kristen Anderson-Lopez, autorka piosenki "Let It Go" ze swoim mężem Robertem Lopezem.

"Napisaliśmy tę piosenkę jako część historii o uzdrowieniu rodziny pogrążonej w bólu. Sposób, w jaki śpiewasz, jest niczym magiczna sztuczka, która rozprzestrzenia światło w twoim sercu i uzdrawia każdego, kto cię słyszy. Śpiewaj dalej! My cię słyszymy" - napisała kompozytorka, która także podała dalej wiadomość o tym, że Amelia jest bezpieczna w Polsce.

Pod oryginalnym nagraniem napisała również holenderska producentka Magnolia Leaf, która zaoferowała, że chce nagrać zdalnie z dziewczynką wspólną piosenkę lub płytę, a pieniądze w ten sposób zarobione pójdą na pomoc Ukrainie.

"Jestem w kontakcie z kobietą, która skontaktowała się z jej rodzicami. Zrobię wszystko, aby [Amelia] śpiewała, nawet przez telefon. Wykorzystam to nagranie i będę nad nim pracowała. I gdy wyjdzie już ze schronu, będzie szczęśliwa, wolna, a może nawet i sławna" - czytamy.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas