Rak piersi uniemożliwił jej macierzyństwo. Kylie Minogue w szczerym wywiadzie
Kylie Minogue udzieliła szczerego wywiadu, w którym zdradziła, że walka z rakiem piersi, którą musiała stoczyć w przeszłości, przekreśliła jej szanse na macierzyństwo. Artystka usłyszała diagnozę w wieku 36-lat. "Czasem zastanawiam się, jak by to było" - mówi rozmyślając nad sobą w roli matki.
W 2005 roku zdiagnozowano u Kylie Minogue raka piersi. To z tego powodu musiała ona odwołać swój występ na słynnym festiwalu Glastonbury i poddać się leczeniu.
Finał jej walki z rakiem okazał się szczęśliwy, artystka wróciła do zdrowia, niestety jednak straciła możliwość zastania matką.
Kylie Minogue zachorowała, kiedy miała 36 lat. Jak przyznała: "Dziecko nie było wtedy w moich planach". Niemniej po fakcie artystka dużo rozmyślałam o sobie w roli matki. "Nie chcę się nad tym zbytnio rozwodzić, ale czasem zastanawiam się, jak by to było" - powiedziała.
Obecnie wokalistka ma 50-lat i spotyka się z 45-letnim dyrektorem kreatywnym brytyjskiego "GQ", Paulem Solomonsem.
"Teraz mam 50 lat i podchodzę do życia z większym dystansem. Nie mogę powiedzieć, że niczego nie żałuję, ale byłoby mi bardzo trudno pójść dalej gdybym to wciąż rozpamiętywała, więc muszę podchodzić do tego filozoficznie. Trzeba akceptować to, co przynosi los i iść dalej" - powiedziała Minogue w rozmowie z magazynem "The Times".
Los się jednak do niej uśmiechnął, gdyż utracona przed laty możliwość zaśpiewania na festiwalu Glastonbury, znów stała się aktualna. "Lata mijały i stwierdziłam, że ta okazja już nigdy się nie powtórzy, że ten pociąg już dla mnie odjechał. A potem bum, zaproponowano mi występ w sekcji Legendy, co jest dla mnie szalenie ekscytujące" – powiedziała wokalistka.