Przeszedł 13 udarów, żona truchlała o jego życie. "Możesz tego nie przeżyć"
Oprac.: Mateusz Kamiński
Legendarny lider Bad Company, a także popularnego na początku lat dwutysięcznych reaktywowanego Queen +, wyznał w nowym wywiadzie, że ostatnie lata nie były dla niego łaskawe. W ciągu zaledwie 7 lat przeszedł aż 13 udarów!
Szczegóły na temat zdrowia artysty pojawiły się w udzielonym CBS Mornings wywiadzie. Paul Rodgers, który promuje nowy, pierwszy od 25 lat album "Midnight Rose" opowiedział, dlaczego w ostatnich latach stronił od show-biznesu.
Na przestrzeni ostatnich 7 lat muzyk przeszedł 11 "drobnych udarów", a także dwa poważne - w 2016 i 2019 roku. Ten ostatni bardzo mocno osłabił już dość pokiereszowane zdrowie artysty.
"Szczerze mówiąc, nie mogłem zrobić nic" - opowiadał. "Nie mogłem mówić. To było bardzo dziwne. Wiesz, przygotowywałem jakieś zdanie w głowie i mówiłem je, ale to nie było to, co chciałem i myślałem: 'Co ja do cholery właśnie powiedziałem?’" - tłumaczy 73-letni Rodgers.
Okazało się, że jedną z tętnic piosenkarza zatykała blaszka miażdżycowa, więc musiał poddać się endarterektomii. Taki zabieg w jego wieku, a także z racji, że jest wokalistą, był niezwykle ryzykowny.
Przeszedł poważny zabieg, którego mógł nie przeżyć. Paul Rodgers uczył się mówić
"Przecięli moją szyję i [lekarz] powiedział, że był bardzo ostrożny, ponieważ wiedział, że jestem piosenkarzem i że kiedy przecina się szyję, jest się bardzo blisko strun głosowych" - wyjaśnił Paul Rodgers. Specjaliści ostrzegli muzyka: "Powiedzieli mi bardzo wyraźnie: 'Możesz tego nie przeżyć’".
Przez cały czas mógł liczyć na wsparcie ukochanej żony. Cynthia Kereluk Rodgers truchlała o zdrowie swojego męża, a zabieg nazwała "przerażającym". Modliła się, by wszystko poszło zgodnie z planem. "Chciałam tylko móc znowu z nim chodzić i rozmawiać. To wszystko, o co prosiłam" - dodaje.
Rekonwalescencja trwała pół roku. Po tym Paul Rodgers zdecydował, że znów sięgnie po gitarę. Z biegiem czasu powrócił także do śpiewania. "Każda [kolejna] rzecz była krokiem naprzód" - wspomina Rodgers. "Każda rzecz, którą robiłem była osiągnięciem. 'Och, mogę to zrobić. Mogę śpiewać" - opowiada o trudnym czasie.
Gdy udało mu się przezwyciężyć zdrowotne problemy, to od razu powrócił do studia. Tak powstał jego pierwszy od 25 lat album, "Midnight Rose", który ukazał się 22 września tego roku.