Proces R. Kelly'ego. Prokuratura chce dla niego przynajmniej 25 lat więzienia

Przedstawiciele prokuratury federalnej oświadczyli, że domagają się dla wokalisty R. Kelly'ego kary nie mniejszej niż 25 lat więzienia, twierdząc, że popełniał on zbrodnie przez dekady i za nic miał to, jakie piętno odcisnął na swoich ofiarach.

R. Kelly  w tym miesiącu pozna wyrok w swojej sprawie
R. Kelly w tym miesiącu pozna wyrok w swojej sprawieAntonio PerezGetty Images

Oficjalne stanowisko prokuratury zostało przekazane sądowi w środę (8 czerwca). Dodatkowo prokuratura zawnioskowała o karę pieniężną dla 55-letniego R. Kelly’ego w wysokości od 50 do 250 tys. dolarów.

R. Kelly (Robert Sylvester Kelly), popularny wokalista i autor m.in. hitu "I Believe I Can Fly" (posłuchaj!), został we wrześniu 2021 roku uznany za winnego wszystkich dziewięciu zarzutów, z czego osiem dotyczyło złamania przepisów tzw. ustawy Manna zakazującej sprowadzania kobiet z innych stanów "w celu prostytucji lub rozpusty". Jeden zarzut dotyczył zorganizowanej działalności przestępczej.

W argumentacji prokuratury możemy przeczytać, że R. Kelly od aresztowania aż do teraz nie wykazał żadnej skruchy z powodu tego, co robił, a jego działania były napędzane przekonaniem, że jego "muzyczna kariera usprawiedliwi każde jego zachowanie - bez względu na to, jak szkodliwe i upokarzające i obelżywe wobec prawa by było".

Prawnik R. Kelly’ego nie skomentował ruchu prokuratury.

Pięć głośnych procesów gwiazd muzyki

Sprawa procesu i molestowania nieletnich przez wokalistę wróciła ze zdwojoną siłą w 2019 roku. Powodem była emisja premiera "Leaving Neverland", w którym o czynach Jacksona opowiedzieli Wade Robson i James Safechuck. Mężczyźni oskarżyli zmarłego w 2009 roku gwiazdora o molestowanie seksualne nieletnich. Przyznali też, że w 2005 roku podczas procesu piosenkarza złożyli fałszywe zeznania. Gwiazdor miał bowiem zastraszać ich oraz ich rodziny.
Raz na jakiś czas władze więzienia, w którym artysta odsiaduje wyrok, przekazują mediom nowe zdjęcia Spectora (tutaj na fotografii z 2013 roku). O przedterminowe zwolnienie z zakładu karnego słynny producent będzie mógł ubiegać się w 2028 roku (będzie miał wtedy 88 lat).Donaldson CollectionGetty Images
7 kwietnia 1998 roku angielski wokalista George Michael został aresztowany przez policyjnego tajniaka po tym, gdy gwiazdor zaproponował mu uprawianie seksu w publicznej toalecie w Beverly Hills. "Byłem śledzony aż do toalety. Wtedy ten gliniarz - oczywiście nie wiedziałem, że to gliniarz - zaczął grać w tę gierkę. Polega ona na tym, że miał mi pokazać swojego, a ja miałem mu pokazać mojego, a później on mnie aresztował" - mówił wokalista. George Michael został skazany na 900 dolarów grzywny i 80 godzin prac społecznych. Gwiazdor incydentem nie tylko nie zrujnował swojego wizerunku, a wręcz przeciwnie zdobył większą popularność. Za sprawą piosenki "Outside" i słynnego wideoklipu opartego na aresztowaniu w Beverly Hills, ponownie trafił na szczyty list przebojów.Oli ScarffGetty Images
W 2009 roku Nadja Benaissa - wokalistka znana z grupy No Angels - została aresztowana przez niemiecką policję przed jednym z koncertów pod zarzutem zarażenia trzech mężczyzn wirusem HIV. Po 10 dniach opuściła areszt, a koleżanki z zespołu oficjalnie ją wsparły. W 2010 roku Nadja Benaissa przyznała się przed sądem, że uprawiała seks bez zabezpieczeń, mimo iż wiedziała, że jest nosicielką wirusa HIV. Została oskarżona o "niebezpieczne uszkodzenie ciała". Groziło jej nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Ostatecznie została skazana na dwa lata w zawieszeniu i 300 godzin prac społecznych. Po wyroku odeszła z zespołu.PoolGetty Images
Znany ze współpracy z The Beatles (współtworzył z nimi m.in. "Let It Be"), producent muzyczny Phil Spector, został skazany na dożywocie (z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie po 19 latach) za zabójstwo 40-letniej przyjaciółki, aktorki Lany Clarkson w lutym 2003 roku. Jej ciało znaleziono w domu producenta w Los Angeles. Przyczyną śmierci był postrzał w usta. Spector utrzymywał, że Clarkson przypadkowo zastrzeliła się sama. Lekarze i technicy policyjni uznali jednak, że było to morderstwo. W pierwszym procesie w 2007 roku przysięgli sądu w stanie Kalifornia nie byli w stanie jednomyślnie - czego wymaga miejscowe prawo - wydać wyroku. Za drugim razem, po pięciu miesiącach, uznano go za winnego morderstwa drugiego stopnia. Podczas procesu przewodzący rozprawie zakazał adwokatom i prokuratorom zwoływania konferencji prasowych, na których często podważana była wiarygodność drugiej strony.PoolGetty Images
W 2002 roku R.Kelly'ego oskarżono o seks z 13-latką, nagrywanie aktu seksualnego i posiadanie dziecięcej pornografii, łącznie autor przeboju "I Believe I Can Fly" usłyszał aż 21 zarzutów. W 2008 roku ruszył proces muzyka. Mimo kilkuset stron oskarżenia Kelly został oczyszczony z wszystkich zarzutów. Sąd ustalił również, że główny dowód w sprawie - nagranie wideo - został zdobyte w sposób nielegalny. Do dziś mówi się, że Kelly zapłacił ofierze i jej rodzinie gigantyczne odszkodowanie, aby wyciszyć aferę. Ta i wiele innych spraw zostały przypomniane w 2019 roku w dokumencie "Surviving R. Kelly". Po jego emisji wokaliście postawiono 22 zarzuty związanych z przemocą seksualną. Gwiazdorowi grozi do 70 lat pozbawienia wolności. George McGinnGetty Images
Sprawa oskarżonego o pedofilię króla popu, Michaela Jacksona, wybuchła na początku 2003 roku, po emisji filmu dokumentalnego, na którym gwiazdor stwierdził, że nie widzi nic gorszącego w spaniu z dziećmi w jednym łóżku. "Przecież spanie w jednym łóżku to oznaka największej miłości" - mówił. W filmie wystąpił też chory na raka 13-letni Gavin. To właśnie matka chłopca kilka miesięcy później zatrudniła adwokata i złożyła doniesienie na policję. Proces w tej sprawie rozpoczął się 31 stycznia 2005 roku. Pierwszą sprawę o molestowanie i seksualne wykorzystywanie nieletniego chłopca wytoczono Jacksonowi na początku lat 90. Ostatecznie jednak sprawa nie zakończyła się wyrokiem - piosenkarz zawarł porozumienie z rodzicami dziecka; wypłacił im 20 milionów dolarów. W drugim procesie Jacksona oskarżono o pięciokrotne "czyny lubieżne", upijanie ofiary oraz jego młodszego brata alkoholem, a także pokazywanie chłopcom materiałów pornograficznych. W akcie oskarżenia znalazł się też zarzut nielegalnego przetrzymywania chłopców i ich matki na ranczu Neverland. Ława przysięgłych - 12 zwykłych mieszkańców okręgu Santa Barbara, gdzie znajduje się posiadłość gwiazdora - przeanalizowała zeznania 140 świadków i zapoznała się z ponad 300 materiałami dowodowymi zebranymi podczas śledztwa. Gwiazdor oczyszczony został z zarzutów.PoolGetty Images

Dotkliwa kara R. Kelly'ego odstraszy innych?

W piśmie prokuratury czytamy również, że kara dla wokalisty ma odstraszyć potencjalnych napastników seksualnych.

"Długa kara pozbawienia wolności będzie służyła odstraszaniu innych - w tym bogatych, sławnych i posiadających ogromną władzę, jaką daje im ich status - od podobnych przestępstw" - czytamy.

Proces jest kulminacją ciągnących się od wielu lat oskarżeń wobec muzyka, który według zeznań świadków wykorzystywał seksualnie młode dziewczyny - często niepełnoletnie - traktując je jak niewolnice i zmuszając do zaspokajania jego potrzeb. Jedna z jego ofiar zeznała m.in., że trzymał ją w zamknięciu przez dwa dni bez jedzenia i picia przed zgwałceniem jej. Jedną z jego ofiar miała być inna gwiazda muzyki, Aaliyah (zobacz!), którą Kelly nielegalnie poślubił, kiedy miała 15 lat.

Wyrok w głośnym procesie R. Kelly’ego ma zapaść 29 czerwca.

R. Kelly oddał się w ręce policji

R. Kelly oddał się w ręce policjiChicago Police Dept./Associated PressEast News
R. Kelly oddał się w ręce policjiChicago Sun-Times/Associated PressEast News
R. Kelly oddał się w ręce policjiChicago Sun-Times/Associated PressEast News
R. Kelly oddał się w ręce policjiChicago Sun-Times/Associated PressEast News
R. Kelly oddał się w ręce policjiABC7 Chicago/WLS/Associated PressEast News
R. Kelly oddał się w ręce policjiChicago Sun-Times/Associated PressEast News
R. Kelly oddał się w ręce policjiSCOTT OLSON/Getty AFPEast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas