Reklama

Priscilla Presley o uzależnieniu Elvisa: Wiedział, co robi

Żona Elvisa Presleya, Priscilla, przy okazji pobytu na festiwalu SXSW opowiedziała o uzależnieniu swojego męża od leków na receptę i jego ostatnich dniach.

Żona Elvisa Presleya, Priscilla, przy okazji pobytu na festiwalu SXSW opowiedziała o uzależnieniu swojego męża od leków na receptę i jego ostatnich dniach.
Priscilla Presley opowiedziała o uzależnieniu byłego męża /Jesse Grant /Getty Images

72-letnia Priscilla Presley pojawiła się na festiwalu SXSW, który odbywa się w Austin w stanie Teksas, aby promować najnowszy dokument dotyczący Elvisa - "The Searcher". Film opowiada o ostatniej sesji nagraniowej muzyka, która odbyła się w Graceland w 1976 roku. Żona "króla" została producentką materiału.

Przy tej okazji Presley opowiedziała o ostatnich dniach legendarnego muzyka. "To było ciężkie dla nas wszystkich. Na pewno nie spodziewaliśmy się, że to się tak skończy. Jednak na pewno zdawaliśmy sobie sprawę z drogi, na którą wszedł" - wspominała.

Reklama

"Ludzie pytają: 'dlaczego nikt nic nie zrobił'. To nie jest do końca prawda. Nie można było powiedzieć Elvisowi, co ma robić. Po prostu nie" - mówiła Priscilla, sugerując, że muzyk na takie rady reagował bardzo impulsywnie.

"Były podejmowane próby, ale się nie udawało. Wiedział, co robi" - opowiadała.

W rozmowie z Associated Press Priscilla dodała także, że Elvis nie dość, że nie słuchał opinii innych, był przekonany o tym, że nie ma problemu z lekami i narkotykami. W tym przekonaniu podtrzymywali go też lekarze wypisujący mu kolejne recepty.

"Nie sądził, że jest uzależniony. Wydaję mi się, że nikt, kto coś bierze nie wie, że jest uzależniony. Myślą, że mogą przestać szybko. Nie było żadnych klinik odwykowych. Poza tym, wcale nie myślał, ze powinien się leczyć. Te leki były mu przepisywane. Lekarze wiedzieli, co mu dają" - mówiła.

Elvis Presley zmarł 16 sierpnia 1977 roku w swojej posiadłości w Graceland w Memphis. Nieprzytomnego muzyka znalazła w łazience jego ówczesna dziewczyna Ginger Alden. Próby odratowania Presleya nie powiodły się, a zgon stwierdzono o godzinie 15:30. Oficjalną przyczyną śmierci legendy był zawał serca, wywołany przez śmiertelną mieszankę leków i narkotyków (w organizmie znaleziono kokainę, demerol, kodeinę i barbiturany).

Według byłej żony gwiazdora, problemy Presleya zaczęły się w czasie jego dwuletniej służby w armii Stanów Zjednoczonych.

"Podawali je (leki - przyp. red.) żołnierzom, aby nie zasypiali. Miał manewry, które odbywały się późną nocą. Te tabletki wszystko u niego rozpoczęły" - wyjaśniała Priscilla Presley.

Mimo walki z uzależnieniem Presley nie przestawał tworzyć muzyki. Pod wrażeniem twórczości gwiazdora był reżyser dokumentu "The Searcher", Thom Zimny.

"Kiedy słuchałem niektórych jego utworów z końca życia, wciąż odnoszę wrażenie, że był to człowiek łączący się z muzyką, a ta historia została opowiedziana tylko w jednej wersji" - mówił.

Dokument "The Searcher" swoją premierę telewizyjną będzie miała 14 kwietnia W HBO.

Priscilla poznała Elvisa Presleya, gdy miała 14 lat. Para wzięła ślub w 1967 roku w Las Vegas, a rozwiodła się w 1973 roku. Małżeństwo miało córkę Lisę Marie Presley.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elvis Presley | Priscilla Presley
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy