Pożegnanie Black Sabbath: Ostatni koncert w Birmingham
Po prawie 50 latach dobiega kresu historia grupy Black Sabbath - zespołu, bez którego trudno sobie dziś wyobrazić muzykę metalową.
"To będzie nasz ostatni akord. Nie będzie już więcej Black Sabbath. Porzucimy tę nazwę i wszystko. Oni nie chcą już koncertować. Ja to rozumiem. Ale kocham to, więc będę kontynuował solową działalność" - oznajmił Ozzy Osbourne jeszcze wiosną 2015 roku.
Wokalista namówił wówczas Tony'ego Iommiego (gitara) i Geezera Butlera (bas) do jeszcze jednej światowej trasy. Dość niejasne "powody biznesowe" sprawiły, że z udziału w reaktywacji klasycznego składu jeszcze na początku 2012 r. zrezygnował perkusista Bill Ward. Każda ze stron przedstawiała swoje argumenty. Pojawiały się sugestie, że Ward fizycznie nie podoła trudom trasy, z kolei perkusista twierdził, że czeka na "znaczący kontrakt".
"Wciąż go kocham, jest moim bratem. Mówiąc szczerze, nie mam pojęcia, co się stało, bo nie zajmuję się biznesową stroną tego przedsięwzięcia" - mówił ostatnio Iommi o rozstaniu z Wardem.
To sprawiło, że w pożegnaniu udział bierze Tommy Clufetos, wspierający liderów na perkusji od czasu trasy promującej płytę "13" z czerwca 2013 r. Za kulisami lub z boku sceny pojawia się jeszcze Adam Wakeman (klawisze, gitara).
W styczniu 2016 r. w USA rozpoczęła się trasa "The End Tour". Przez rok pożegnalnego tournee odbyło się 80 koncertów w Ameryce Północnej i Południowej, Oceanii i Europie. 2 lipca 2016 r. zespół zagrał też dla kilkunastu tysięcy fanów w wypełnionej po brzegi Tauron Arenie Kraków.
W sumie trasa przyniosła dobrze ponad 70 mln dolarów. Ostatnim akordem są dwa ostatnie występy w rodzinnym Birmingham - 2 i 4 lutego.
Tylko podczas koncertów na trasie "The End" dostępne były specjalne płyty CD z wcześniej niepublikowanym materiałem z sesji "13" (utwory "Season of the Dead", "Cry All Night", "Take Me Home", "Isolated Man") i cztery nagrania koncertowe z lat 2013-14.
Ozzy kilkakrotnie podkreślał, że to pożegnalna trasa i nie ma co liczyć na powrót zespołu.
"Nie zamierzamy się zebrać ponownie za trzy lata, kiedy skończy się nam kasa czy z jakiegokolwiek innego powodu. To naprawdę koniec" - mówił 68-letni wokalista w wywiadach, choć sam podkreśla, że on nie wybiera się na muzyczną emeryturę (w solowym dorobku ma 11 studyjnych płyt - ostatnia to "Scream" z 2010 r.).
Nie wiadomo jeszcze co planują pozostali muzycy - Iommi od 2012 r. zmaga się z chłoniakiem, choć według ostatnich informacji po chemioterapiach nowotwór jest w stanie remisji.
Działający od 1968 r. zespół uznawany jest za formację, która zdefiniowała heavy metal, inspirując przez lata tysiące muzyków na całym świecie. Bez Black Sabbath inaczej wyglądałyby takie gatunki, jak m.in. stoner rock, thrash metal, doom metal czy grunge.
Pierwsze pięć płyt studyjnych - "Black Sabbath", "Paranoid", "Master of Reality", "Vol. 4" i "Sabbath Bloody Sabbath" z lat 1970-73 - do dziś stanowią kanon ciężkiego grania.
W sumie w Polsce Black Sabbath zagrali osiem koncertów - z czego pierwsze pięć (Zabrze 1994, Kraków, Poznań, Warszawa i Wrocław 1995) z Tonym Martinem w roli wokalisty. Z kolei w Katowicach w 1998 r. za perkusją zasiadał Vinnie Appice, co oznacza, że nad Wisłą nigdy nie wystąpił klasyczny skład.
Black Sabbath w Łodzi, 11 czerwca 2014
Zobacz zdjęcia z koncertu Black Sabbath w Atlas Arenie w Łodzi! Przeczytaj naszą relację!
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***