Reklama

Pierwszy dzień Orange Warsaw Festival. Rozpoczął się z wielkim rozmachem [RELACJA]

Pierwszy dzień Orange Warsaw Festival 2024 na Torze Wyścigów Konnych Służewiec w Warszawie pomimo lekkich opadów przed, przywitał uczestników pięknym słońcem. Festiwal przyciągnął wielopokoleniowy tłum, gotowy na muzyczne emocje. Na scenie pojawili się Dawid Tyszkowski, Tommy Cash, Kwiat Jabłoni, Kenya Grace, Mrozu, Ken Carson, Yungblud, Skepta oraz The Prodigy.

Pierwszy dzień Orange Warsaw Festival 2024 na Torze Wyścigów Konnych Służewiec w Warszawie pomimo lekkich opadów przed, przywitał uczestników pięknym słońcem. Festiwal przyciągnął wielopokoleniowy tłum, gotowy na muzyczne emocje. Na scenie pojawili się Dawid Tyszkowski, Tommy Cash, Kwiat Jabłoni, Kenya Grace, Mrozu, Ken Carson, Yungblud, Skepta oraz The Prodigy.
Publiczność na Orange Warsaw Festival 2024 /Eris Wójcik /INTERIA

Dawid Tyszkowski rozpoczął spokojnie, starając się wprowadzić publiczność w odpowiedni nastrój. Tommy Cash, znany z nietypowych strojów i występów, mimo chwilowych spadków energii, zdołał porwać tłum do zabawy.

Bez zaskoczenia Kwiat Jabłoni wypełnił namiot po brzegi. Polski duet, uwielbiany przez rodzimych fanów, przyciągnął dużą widownię, która z entuzjazmem śpiewała ich hity. Nowe aranżacje znanych utworów zainteresowały zebranych, tworząc niezapomnianą atmosferę. Kwiat Jabłoni udowodnili, że ich muzyka ma wyjątkową moc łączenia ludzi i wprawiania ich w doskonały nastrój.

Reklama

Jako pierwszy na głównej scenie wystąpił Ken Carson, który swoją energią i charyzmą z miejsca porwał publiczność. Raper, znany z zeszłorocznego występu na Open’erze, ponownie udowodnił, że potrafi rozkręcić tłum. Pod sceną pojawiły się nawet mosh pity, które również próbował zorganizować Tommy Cash na swoim koncercie, jednak z marnym skutkiem. 

Orange Warsaw Festival z wielkim rozmachem

Już na po pierwszej piosence widać było, że pierwszy dzień festiwalu należał do Yungbluda, który od samego początku wprowadził publiczność w stan euforii. Artysta podziękował polskim fanom i zachęcił do udziału w nadchodzących wyborach, co spotkało się z dużym entuzjazmem. Przeciwwagą był, niestety, występ Skepty - raper momentami wydawał się nieobecny i choć z każdą kolejną piosenką stawał się coraz pewniejszy, to na scenie nie rozwinął w całości swoich skrzydeł. 

Kulminacją wieczoru był występ The Prodigy, który zamknął pierwszy dzień festiwalu na dużej scenie w spektakularny sposób. Ich doświadczenie sceniczne i energia sprawiły, że publiczność bawiła się znakomicie. Na deser festiwalowicze dostali jeszcze ostatni występ pod namiotem. Mrozu pokazał klasę i zakończył dzień na wysokim poziomie, grając swoje energetyczne utwory, które rozgrzewały tłum do późnej nocy. To się nazywa skończyć z przytupem. 

Przełożenie koncertu Yeat na drugi dzień festiwalu było niespodzianką, ale organizatorzy zapewnili darmowy wstęp na sobotę dla posiadaczy jednodniowych biletów, co spotkało się z mieszanymi reakcjami. Jednak mimo to, pierwszy dzień okazał się sukcesem. 

Orange Warsaw Festival 2024 rozpoczął się z wielkim rozmachem, obiecując jeszcze więcej muzycznych emocji i niezapomnianych chwil. Czekamy z niecierpliwością na drugi dzień festiwalu, który zapowiada się równie ekscytująco, z występami takich artystów jak Kaśka Sochacka, Jessie Ware, Omar Apollo, Jungle, Troye Sivan czy Nicki Minaj. 

Anna Galica

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy