Pete Burns nie żyje. Były wokalista grupy Dead or Alive miał 57 lat
W niedzielę (23 października) niespodziewanie zmarł Pete Burns, były frontman popularnej w latach 80. brytyjskiej grupy Dead or Alive.
Przyczyną śmierci 57-letniego wokalisty był atak serca.
Informacja o zgonie pojawiła się na oficjalnym profilu Pete'a Burnsa na Twitterze.
"Z wielkim smutkiem przekazujemy tragiczne wieści, że nasz ukochany Pete Burns z Dead or Alive zmarł wczoraj z powodu nagłego zatrzymania krążenia" - głosi komunikat opublikowany przez przedstawicieli wokalisty.
"Cała rodzina i jego przyjaciele są zdruzgotani odejściem naszej wyjątkowej gwiazdy. Był prawdziwym wizjonerem, utalentowaną duszą i będzie go brakowało tym wszystkim, którzy kochali i doceniali wszystko czym był. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci".
Pete Burns z grupą Dead or Alive zdobył popularność dzięki singlom "That's the Way (I Like It)" (cover przeboju the KC and the Sunshine Band), "What I Want", "I'd Do Anything" i "You Spin Me Round (Like a Record)", który podbił listy przebojów w 1984 r.
Ten ostatni utwór pomógł zespołowi odnieść sukces na amerykańskim rynku, gdzie dotarł do 11. pozycji.
Pete Burns znany był ze swojego androgynicznego wizerunku. W 2000 r. przeszedł zabieg chirurgii estetycznej (m.in. usta, nos, policzki), po latach przyznał jednak, że nie był on do końca udany.
W 2006 r. na rynku ukazała się autobiografia "Freak Unique" ("Unikalny dziwoląg"), w której ujawnił, że w młodym wieku został zgwałcony przez człowieka, który nigdy nie był ścigany. Pisał także o trwałej depresji i próbach samobójczych.
Pojawił się wówczas w brytyjskiej edycji reality show "Celebrity Big Brother".
W latach 1980-2006 był żonaty z Lynne Corlett. W lipcu 2007 r. Burns zawarł związek cywilny z fotografem Michaelem Simpsonem, ale po niespełna dwóch latach rozstali się. Burns stwierdził, że małżeństwa homoseksualne nie działają jak trzeba, i że lepiej być w związku małżeńskim z kobietą.
Pod koniec 2014 r. wokalista ogłosił bankructwo. Kilka miesięcy później został eksmitowany z wynajmowanego mieszkania, gdy zalegał 34 tys. funtów niepłaconego czynszu.
W połowie września 2016 r. wystąpił w telewizyjnym programie "Celebrity Botched Up Bodies". "Prawdopodobnie miałem ok. 300 operacji plastycznych. Mam nadzieję, że kiedy trafię do Nieba w wieku 80 lat, to Bóg mnie nie rozpozna" - mówił wówczas.