Ochroniarz Jacksona: Oferowali mi pieniądze

Alberto Alvarez, były ochroniarz Michaela Jacksona i kluczowy świadek w trwającym procesie dr. Conrada Murraya, twierdzi, że oferowano mu "wielkie pieniądze" za rozmowę na temat śmierci Króla Popu.

Alberto Alvarez zeznaje na procesie Conrada Murraya - fot. Pool
Alberto Alvarez zeznaje na procesie Conrada Murraya - fot. PoolGetty Images/Flash Press Media

Proces ws. śmierci Michaela Jacksona rozpoczęty

27 września 2011 roku odbyła się pierwsza rozprawa w procesie oskarżonego o nieumyślne spowodowanie śmierci Króla Popu lekarza Conrada Murraya.

Katherine Jackson, matka Michaela fot. Frederick M. BrownGetty Images/Flash Press Media
Prokurator David Walgren fot. PoolGetty Images/Flash Press Media
Sypialnia i łóżko na którym Murray reanimował "Jacko" fot. PoolGetty Images/Flash Press Media
Zdjęcie przedstawiające sypialnię Michaela Jacksona w dniu jego śmierci fot. PoolGetty Images/Flash Press Media
Adwokat oskarżonego Edward Chernoff fot. PoolGetty Images/Flash Press Media
Dzień przed śmiercią "Jacko" wziął udział w próbie przed serią koncertów w Londynie fot. PoolGetty Images/Flash Press Media
Zdjęcie zwłok Krola Popu z napisem "Zabójstwo" fot. PoolGetty Images/Flash Press Media
Lekarz nie przyznaje się do winy fot. PoolGetty Images/Flash Press Media
Oskarżony Conrad Murray fot. PoolGetty Images/Flash Press Media
Sędzia Michael E. Pastor fot. PoolGetty Images/Flash Press Media
Zdjęcia żyjącego i martwego Króla Popu przedstawione przez prokuraturę fot. PoolGetty Images/Flash Press Media
Fani Michaela Jacksona fot. Frederick M. BrownGetty Images/Flash Press Media
Siostra piosenkarza Janet Jackson fot. Frederick M. BrownGetty Images/Flash Press Media
Ojciec artysty Joe Jackson fot. Frederick M. BrownGetty Images/Flash Press Media

Alberto Alvarez zeznał w sądzie (29 września), że po śmierci Michaela Jacksona w czerwcu 2009 roku zgłosiło się do niego 30 agencji prasowych i sieci telewizyjnych. Przynajmniej dziewięć z nich, zdaniem ochroniarza, zaproponowało mu honorarium za wywiad na temat nie wyjaśnionej wciąż do końca śmierci Jacksona.

200 tysięcy dolarów miał zaoferować tabloid "The National Enquirer", często publikujący rewelacje na temat gwiazd. Okrągłe pół miliona padło w ofercie od niewymienionej z nazwy agencji.

Alvarez podkreślał, że wszystkie propozycje odrzucił. W sądzie zaznaczał, że to zachowanie, zgodne z jego etyką, kosztowało go wiele. "To spowodowało rozliczne kłopoty finansowe. Naprawdę nie mam stałej pracy. Z wysokiej pensji (za pracę u Jacksona) spadłem do prawie niczego" - narzekał ochroniarz.

Z jego zeznań dowiedzieliśmy się, że Alvarez pomagał oskarżonemu o nieumyślne spowodowanie śmierci dr. Conradowi Murrayowi w próbie reanimacji Michaela Jacksona w jego domu w Los Angeles. Później na polecenie lekarza spakował i uprzątnął z widoku leki i medyczne przyrządy.

Alvarez pomógł trzymać dzieci Jacksona, Paris i Prince'a, z dala od sypialni, w której przebywał Król Popu. Później towarzyszył wezwanym ratownikom, którzy przewieźli Jacksona do szpitala, w którym ogłoszono śmierć wokalisty.

Proces Murraya, który jest specjalistą kardiologiem, rozpoczął się we wtorek, 27 września, w Los Angeles. Prokuratura zarzuca lekarzowi, że spowodował śmierć piosenkarza, podając mu propofol, silny środek znieczulający, co miało ułatwić zaśnięcie, i nie monitorując następnie stanu Jacksona we właściwy sposób. Zdaniem prokuratury, powołującej się na opinie biegłych, lekarz w ogóle nie powinien był podawać propofolu w warunkach domowych, gdyż środek ten można bezpiecznie stosować tylko w szpitalu.

Murray zaprzecza oskarżeniu. Jego obrońca, Ed Chernoff, powiedział przed sądem, że wokalista sam doprowadził się do śmierci. Lekarzowi grozi do czterech lat więzienia.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas