Reklama

Nowa płyta Billy'ego Idola

Steve Stevens, wspaniały amerykański gitarzysta, znalazł chwilę czasu na rozmowę z dziennikarzami po powrocie z kilkumiesięcznej trasy koncertowej, w czasie której wspomagał Billy'ego Idola. W rozmowie ujawnił, że słynny w latach 80. brytyjski wokalista pracuje już nad nową płytą studyjną.

42-letni dziś Stevens, który może pochwalić się skomponowaniem motywu przewodniego do filmu "Top Gun", a także współpracą z Vincem Neilem, Tonym Levinem i Terrym Bozzio, promował niedawno wraz z Billym Idolem kompilację jego największych przebojów. Teraz ujawnił, że powstaje już materiał na nowy album studyjny byłego członka punkowej legendy, grupy Generation X.

"Skończyliśmy właśnie z Billym Idolem pięciomiesięczną trasę, podczas której promowaliśmy składankę jego największych przebojów. Teraz pracujemy nad piosenkami na jego nowy album" - powiedział Stevens.

Reklama

Opowiadając o swojej bogatej karierze, gitarzysta przyznał, że niezwykle miło wspomina współpracę z Michaelem Jacksonem.

"Było bardzo miło. Nie tylko dlatego, że w studiu był Michael, lecz również dlatego, że dane mi było wówczas popracować z Quincy Jonesem".

Pytany o najdziwniejszą rzecz, jaką w jego obecności zrobił Billy Idol, Steve opowiedział następujące zdarzenie: "Pociągnął z buta magnetofon dziennikarza, który zarzucił mu, że już nie można nazwać go punkiem. Powiedział - Masz tu kawałek punk rocka, po czym kopnął jego magnetofon. Podobało mi się to i o dziwo dziennikarzowi też. Billy jest takim człowiekiem, którego chciałbym mieć u swego boku, gdyby przyszło do bicia się z kimś. Oprócz tego jest niesamowicie inteligentny i wspaniale śpiewa".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gitarzysta | NAD | idole | Billy Idol | nowa płyta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy