Nie żyje John Miles. Przegrał walkę z chorobą
Muzyk rockowy John Miles zmarł w wieku 72 lat. Informacje przekazała jego rodzina.
John Miles najbardziej znany był z ballady "Music", która w 1976 podbiła brytyjskie listy przebojów. Wtedy też magazyn "Melody Maker" nazwał go "najjaśniejszą, najświeższą siłą w brytyjskim rocku". Muzyk grał również m.in. z Tiną Turner.
Informacje o śmierci Milesa przekazała jego rodzina. Jak czytamy w oświadczeniu, "odszedł spokojnie po krótkiej chorobie". "Był kochającym mężem, ojcem i dziadkiem i wszyscy będziemy za nim tęsknić bardziej niż jakiekolwiek słowa mogłyby kiedykolwiek wyrazić" - napisali.
"Będzie żył wiecznie w naszych sercach i dzięki wspaniałej muzycznej spuściźnie, którą po sobie pozostawił. Byłeś naszą pierwszą miłością i będziesz naszą ostatnią" - dodali. To nawiązanie do słów największego przeboju Milesa: "Music was my first love / And it will be my last" (Muzyka była moją pierwszą miłością / I będzie moją ostatnią).
Muzyka pożegnał również m.in. Alan Parsons, z którym Miles współpracował przy "Music" oraz kilku późniejszych projektach. "Jestem ogromnie zasmucony wiadomością, że mój dobry przyjaciel i muzyczny geniusz John odszedł. Jestem bardzo dumny, że mogłem pracować z nim nad niektórymi z najwspanialszych wykonań wokalnych, jakie kiedykolwiek zostały nagrane" - napisał.
Ilekroć zapraszałem Johna do zaśpiewania na albumach Alan Parsons Project, zawsze dostarczał magicznych i wrażliwych wykonań. Będzie go bardzo brakowało nie tylko jego licznym przyjaciołom i współpracownikom, ale także milionom fanów, którzy docenili jego niesamowity talent" - dodał.