Reklama

Nicki Minaj zaprzecza, że jest winna 173 miliony dolarów urzędowi skarbowemu

Nicki Minaj ma spory dług w urzędzie skarbowym? W sieci pojawiło się sporo plotek na ten temat, a raperka postanowiła wyjaśnić tę kwestię podczas livestreamu na Instagramie.

Nicki Minaj ma spory dług w urzędzie skarbowym? W sieci pojawiło się sporo plotek na ten temat, a raperka postanowiła wyjaśnić tę kwestię podczas livestreamu na Instagramie.
Nicki Minaj odpowiada na plotki o jej rzekomym długu /NDZ/Star Max/GC Images /Getty Images

Przypomnijmy, że Nicki Minaj w ciągu swojej dotychczasowej kariery nagrała cztery albumy studyjne. Łącznie sprzedała 85 milionów egzemplarzy swoich płyt. Jej dyskografię zamyka krążek "Queen" z 2018 roku, który promowały single "Chun-Li" (zobacz klip!), "Bed" (sprawdź!), "Barbie Dreams" (posłuchaj!) i "Good Form" (sprawdź!).

Reklama

Minaj w trakcie swojej kariery wylansowała takie przeboje jak: "Super Bass", "Starships", "Pound The Alarm", "Bang Bang", "Anaconda", "Only" i  "MotorSport". Miała też okazję współpracować z najważniejszymi przedstawicielami rapu i muzyki elektronicznej - Kanye Westem, Drake'iem, Lil Waynem, Rihanną, Beyonce, Madonną, Davidem Guettą, Arianą Grande i Bebe Rexhą.

Przez kilkanaście lat działalności raperka zgarnęła kilkaset nagród, w tym: sześć American Music Awards, cztery Billboard Music Awards, jedną BRIT i pięć MTV VMA. Minaj była dziesięciokrotnie nominowana do Grammy, jednak nigdy nie zdobyła żadnej statuetki.

Nicki Minaj odpowiada na plotki o swoim zadłużeniu: "Każdego dnia dowiaduję się, że stajecie się coraz głupsi"

Nicki Minaj odparła nieprawdopodobne plotki o tym, że jest zadłużona w urzędzie skarbowym na 173 miliony dolarów. Pogłoski roznosić miała osoba podająca się za asystentkę raperki.

Zarzuty, o których mowa, zaczęły rozprzestrzeniać się na początku tygodnia za pośrednictwem fałszywego konta na Instagramie, należącego rzekomo do byłej asystentki Minaj - Kate Miller.

Wśród udostępnionych postów, były m.in. zapewnienia, że Minaj uzbierała swój dług w ciągu ostatnich sześciu lat. Pojawiły się także zarzuty, że raperka zapłaciła 75 tysięcy dolarów, aby jej nadchodzący singiel, "Freaky Girl", wylądował wyżej w zestawieniach muzycznych.

Minaj odpowiedziała fanom wspominających o plotce podczas ostatniego livestreama na Instagramie, zachowując przy tym typowe dla siebie poczucie humoru. Zaczęła udawać, że płacze opowiadając o rzekomej asystentce, ale nie wytrzymała i wybuchła śmiechem.

"Każdego dnia dowiaduję się, że jesteście się coraz głupsi" - zażartowała z naiwności fanów.

Nicki Minaj po raz drugi w ciągu miesiąca została zmuszona do odpowiedzi na szalone plotki dotyczące jej życia osobistego. W lipcu odpowiedziała na pogłoski, że spodziewa się drugiego dziecka z Kennethem Petty'm, żartując: "Nie jestem w ciąży, jestem gruba... Ale dzięki za wszystkie wiadomości z gratulacjami!".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nicki Minaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy