Natalia Świerczyńska ujawnia szczegóły debiutanckiej płyty. Singel i album "O północy"
Jesienią ukaże się debiutancki album Natalii Świerczyńskiej, znanej m.in. z "The Voice of Poland". Wokalistka ujawniła szczegóły płyty "O północy".
"Planowany na jesień 2020 roku album Natalii Świerczyńskiej zatytułowany 'O północy' to bardzo ważna i osobista historia z jej życia. Utwory, które się na nim znajdą, zostały zainspirowane opowieściami jej babci, u boku której się wychowywała. Mówią o marzeniach, tęsknotach i pragnieniu wolności młodej dziewczyny, której przyszło żyć na Kresach Wschodnich w czasach II wojny światowej, co kompletnie przewartościowało wtedy jej świat.
Artystka pisząc teksty na płytę próbowała postawić siebie na jej miejscu i trochę bardziej zrozumieć tamtą rzeczywistość. W nowych piosenkach Natalia przekazała emocje, które narastały w niej od dawna i teraz znalazły w końcu swoje miejsce właśnie na tym albumie" - czytamy w zapowiedzi.
"'O północy' to tytułowa piosenka z mojej nadchodzącej płyty. Wzruszająca historia o tęsknocie za pięknem, dobrem i miłością, które los czasami postanawia nam odebrać. Jak we wszystkich tekstach z tego albumu, opowiadam o wojennych przeżyciach swojej Babci, ale ta piosenka jest dla mnie wyjątkowa i należy zdecydowanie do tych ulubionych. Zostawiłam w niej kawał swojego serca" - opowiada o nowej piosence Świerczyńska.
Kilka miesięcy wcześniej do sieci trafił singel Natalii pt. "Las".
Przypomnijmy, że w zeszłym roku piosenkarka wydała płytę z interpretacjami zimowych utworów Franka Sinatry pt. "Winter Songs of Sinatra" (posłuchaj!).
Natalia Świerczyńska szerszej publiczności przedstawiła się w szóstej edycji "The Voice of Poland". Podczas przesłuchań w ciemno uczestniczka wykonała utwór "Incomplete" Backstreet Boys (posłuchaj!) i przekonała do siebie Edytę Górniak, Marię Sadowską i Andrzeja Piasecznego. Fotelu nie odwrócili jedynie Tomson i Baron, czego ten drugi nie mógł potem odżałować.
"Pewnie się zastanawiasz, dlaczego tylko my się nie odwróciliśmy. Otóż odpowiedź jest prosta, jestem tumanem" - argumentował Baron.
"Pięknie śpiewasz. Uwielbiam koronkę w wokalu" - chwaliła wokalistkę Edyta Górniak, a Sadowska doceniała, że Świerczyńska w utworze pokazała kilka twarzy kobiety.
"Świetnie zaśpiewałaś. Czasem wobec kogoś nie trzeba szukać argumentów. Po prostu dobrze zaśpiewałaś. Myślę, że możesz śpiewać troszkę lepiej i o to troszkę będziemy walczyć" - mówił natomiast Piaseczny.
Ostatecznie Świerzyńska dotarła do etapu nokautu, gdzie Górniak podziękowała jej za udział w show.
Zanim wokalistka zgłosiła się do programu, studiowała m.in. wokalistykę jazzową na Akademii Muzycznej w Poznaniu.