Natalia Przybysz wycięta z retransmisji koncertu w TVP2. Telewizja się tłumaczy
W retransmisji koncertu "nowOsiecka" w TVP2 mimo wcześniejszych zapowiedzi nie pokazano występu Natalii Przybysz i Raphaela Rogińskiego. Producent koncertu jest oburzony, według "Gazety Wyborczej" decyzja może wynikać z tego, że w październiku ubiegłego roku Przybysz przyznała się do wykonania aborcji. Telewizja Polska tłumaczy, że zapis koncertu trzeba było skrócić, żeby dostosować go do "do potrzeb programowych anteny".
Koncert "nowOsiecka" odbył się pod koniec listopada 2016 roku w sali Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach. Piosenki Agnieszki Osieckiej zaśpiewali różni polscy wykonawcy m.in. Natalia Przybysz i Raphael Rogiński (tworzący duet Shy Albatross). Koncert zarejestrowała Telewizja Polska, jego 66-minutowy zapis został wyemitowany w TVP2 o godz. 0.50 w nocy z 3 na 4 maja.
W retransmisji nie pokazano trzech utworów z koncertu - dwóch ostatnich (co uzgodniono wcześniej z Krzysztofem Krotem, pomysłodawcą i producentem koncertu), a także piosenki "Uroda" wykonanej przez Przybysz i Rogińskiego. Ich nazwiska nie znalazły się też w napisach końcowych.
Krzysztof Krot powiedział "Gazecie Wyborczej", że zapis występów był kolaudowany przez Telewizję Polską do kwietnia, nie zgłoszono żadnych uwag do zestawu wykonawców. Nazwisko Natalii Przybysz pojawiło się też w zapowiedzi retransmisji.
Producent koncertu jest oburzony decyzją TVP o wycięciu występu wokalistki. "To jest przekłamanie, fałsz i cenzura. W koncercie nie pojawiła się artystka, która stanowiła jego fundamentalny element" - skomentował.
Centrum informacji Telewizji Polskiej poinformowało, że decyzja o skróceniu koncertu wynikała z "potrzeby dostosowania czasu audycji do potrzeb programowych anteny".
Płyta z zapisem dźwiękowym koncertu zostanie wydana pod koniec maja przez Agorę. Natomiast prawa do nagrania wideo mają Telewizja Polska i Narodowy Instytut Audiowizualny.
Zobacz również:
Mówi się, że wycięcie występu Natalii Przybysz może mieć związek z szeroko komentowanym wywiadem, którego udzieliła "Wysokim Obcasom" w październiku ubiegłego roku, kiedy toczyła się dyskusja na temat projektu zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych. Piosenkarka opowiedziała, jak wykonała aborcję w szpitalu na Słowacji. Tłumaczyła, że nie chce mieć kolejnego dziecka, bo nie zamierza wracać do etapu pieluch i zupek oraz zmieniać mieszkania na większe.
Przybysz została za to wyznanie - zwłaszcza za to, jak uzasadniła aborcję - mocno skrytykowana przez część publicystów, broniły jej natomiast środowiska feministyczne i liberalne. W krytycznym świetle jej wywiad zrelacjonowano w "Wiadomościach".
Dodajmy również, że w listopadzie 2016 roku do prokuratury w Łodzi złożono zawiadomienie o "zbrodni zabicia dziecka". Donos złożył Katolicki Klub imienia Świętego Wojciecha.